Fernando Alonso uległ wypadkowi podczas Grand Prix Australii przy prędkości ponad 300 km/h. Czujniki w bolidzie McLarena wskazały, że momencie uderzenia o ścianę na bolid działa siła o wielkości 46G.
Dziennik Corriere della Sera poinformował, że komisja FIA odpowiedzialna za dochodzenie w sprawie wypadku Alonso, miała potwierdzić, iż doszło do złamania siedzenia wykonanego z włókna węglowego. Fotel teoretycznie powinien przetrwać podobny wypadek, by chronić kierowcę
- Owszem siedzenie jest pęknięte, ale nie złamane. Mimo tego planujemy jego wymianę - oznajmił rzecznik McLarena.
- Fakt, że doszło do pęknięcia, a nie złamania, świadczy, że wykonało one dobrze swoją misję.
- Fotel w bolidzie F1 jest zaprojektowany w taki sposób, aby skutecznie wchłaniać jak największą energię podczas wypadku - dodał.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: niesamowity popis Ibrahimovicia
Źródło: WP SportoweFakty