Mercedes GP w ostatni weekend świętował trzecie z rzędu mistrzostwo świata wśród konstruktorów. Jednak tegoroczny sezon nie był już tak zdominowany jak w dwóch ubiegłych latach. Toto Wolff przeczuwa, że w przyszłym roku stawka wyrówna się po zmianach przepisów.
- Jeśli chodzi o nasze występy, to nie były tak dominujące jak rok temu. Wynika to ze stabilnych regulacji przepisów. Zawsze powtarzałem, żeby nic nie zmieniać. Różnica zmniejszałaby się, aż w końcu dzięki równym osiągom mielibyśmy dobre ściganie. Ale ktoś ciągle zmienia przepisy przed nowym sezonem i wracamy do punktu wyjścia - powiedział Wolff.
Słowa te odnalazły potwierdzenie w tegorocznych wynikach stajni z Brackley. Nico Rosberg i Lewis Hamilton w tym sezonie zdobyli dublet tylko cztery razy. W poprzednim roku na tym etapie sezonu kierowcy mieli ich na koncie dziesięć. Walka o mistrzostwo kierowców jeszcze nie jest rozstrzygnięta, a Wolff nie ma swojego faworyta.
- Nico ma sporą przewagę, ale Malezja pokazała, że wszystko może się szybko zmienić. Jeśli nie ukończysz wyścigu, a twój rywal wygra, to nagle twoja przewaga będzie wynosić 8 punktów. Lewis najlepiej radzi sobie, gdy ma cel i jest pod presją. Będzie walczył do końca - zakończył Wolff.
ZOBACZ WIDEO 3. PZU Cracovia Półmaraton Królewski (relacja) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}