Lance Stroll nie rozpoczął najlepiej swojego pierwszego roku w królowej sportów motorowych. 18-latek dwukrotnie uszkodził przednie skrzydło FW40. Środowy incydent kosztował stajnię z Grove absencję podczas ostatniego, bardzo ważnego dnia testów, gdzie kierowcy sprawdzali swoje konstrukcje na mokrej nawierzchni.
W nadchodzącym sezonie partnerować Kanadyjczykowi będzie doświadczony Felipe Massa. Młody zawodnik przyznał, że nie uznaje swojego kolegi za mentora, choć liczy, że wiele nauczy się od 35-latka.
- Myślę, że mentor nie jest właściwym określeniem. On dąży do sukcesu, napierając na samego siebie jak każdy inny zawodnik - rozpoczął Kanadyjczyk. - Myślę po prostu, że wspaniale jest móc mieć go w zespole. Pomaga mu piąć się w górę, wnosi wiele doświadczenia i jest jeszcze wiele rzeczy, które mógłbym czerpać od niego garściami. Razem zamierzamy pomóc ekipie, aby poczyniła ona jak największy krok naprzód.
- Znam go od naszych dni w Ferrari. Jest otwartym facetem i graczem zespołowym. Jest także bardzo uczciwy, możesz go poprosić o wszystko, kiedy ma status twojego partnera zespołowego - dodał.
ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"