Pascal Wehrlein był jednym z głównym kandydatów do zastąpienia Nico Rosberga w zespole Mercedesa. Kandydatura 22-latka przepadła jednak z powodu jego małego doświadczenia.
- Tak właśnie powiedział mi Toto Wolff - tłumaczył Wehrlein zapytany o swoją rozmowę z szefem Mercedesa po odrzuceniu jego osoby. - Jeden rok doświadczenia w Formule 1 nie wystarczył. To całkiem oczywiste.
- Myślę, że Mercedes szukał "gotowego" kierowcy, takiego, który jeździ na swoim maksymalnym limicie. Ja wciąż na nim nie jestem, bo brakuje mi doświadczenia - dodał.
Mimo tych słów Wehrlein stwierdził, że gdyby Mercedes zdecydował się jednak powierzyć mu bolid, to nie odrzuciłby tej propozycji. - Jeśli pojawia się taka szansa, to musisz z niej skorzystać - uznał.
- Naturalnie, tylko sezon spędzony w F1 sprawia, że wciąż będziesz popełniać błędy, bo brakuje ci rutyny. To oczywiste, że po pięciu latach startów będzie ich mniej niż po jednym sezonie - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze