Na konferencji prasowej zasiedli: Fernando Alonso, Lewis Hamilton, Daniel Ricciardo i Sebastian Vettel. Dziennikarz zapytał zgromadzonych kierowców, czego brakuje im w Formule 1.
- Wyścigu w Las Vegas - odpowiedział Australijczyk. - Wyścigu w Niemczech - dodał rozbawiony czterokrotny mistrz świata.
Natomiast Brytyjczyk chciałby Grand Prix w Miami oraz więcej dziewczyn na padoku F1. Fernando Alonso życzyłby sobie równych silników dla wszystkich i nie wiedział, iż za chwilę zostanie ofiarą dowcipu. Kierowcy zgodzili się, że chcieliby powrotu jednostek napędowych V12.
- Tylko nie elektryczne - zastrzegł Ricciardo.
- I nie od Hondy... Żartowałem, to był żart - zakończył Hamilton, rozbawiając kolegów z toru oraz dziennikarzy na sali konferencyjnej.
Daniel: "But not electric."
— Ky (@FiftyBuckss) 23 marca 2017
Lewis: "And not Honda."
Ouch, Lewis, ouch! #AusGP pic.twitter.com/d7PuDWzdYO
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie