Fernando Alonso przebywa obecnie w Montrelu, gdzie rozgrywane jest Grand Prix Kanady. Hiszpan śledzi też wydarzenia z toru Morgal. W ten weekend na obiekcie należącym do dwukrotnego mistrza świata Formuły 1 odbywają się mistrzostwa Europy w kartingu.
O torze Morgal było ostatnio głośno, gdyż doszło na nim do śmiertelnego wypadku 10-letniego Gonzalo Basurto. Młody Hiszpan podczas sesji treningowej przed mistrzostwami Asturii w jednym z zakrętów zderzył się z rywalem. Gokart Basurto dachował, po czym go przygniótł. Śledztwo przeprowadzone przez Hiszpanów nie wykazało, aby podczas zawodów popełniono jakikolwiek błąd. W efekcie obiekt należący do Alonso nadal może organizować zawody różnych kategorii wyścigowych.
Taka decyzja nie przypadła do gustu Ralfowi Schumacherowi. Brat Michaela posiada własny zespół, który rywalizuje w mistrzostwach Europy w kartingu. W ten weekend podopieczni Niemca pojawili się na torze Morgal. - Witam wszystkich z toru należącego do Alonso. Jestem rozczarowany tym, że wyścig jest rozgrywany na tym obiekcie. Mamy do czynienia z niezręczną sytuacją. Po raz pierwszy odkąd dołączyłem do świata kartingu, czuję, że robimy coś złego - przekazał Schumacher za pośrednictwem Facebooka.
Młodszy z braci Schumacherów jest zdania, że tor Morgal nie spełnia europejskich wymogów. - Nie zrozumcie mnie źle, ale starałem się to wyjaśnić już w styczniu. Wtedy odbywały się tutaj trzydniowe testy. To nie jest tor, na którym powinny być rozgrywane mistrzostwa Europy pod egidą FIA. Zużyliśmy tutaj więcej części niż możecie to sobie wyobrazić. Ten wyścig będzie kosztować tych młodych zawodników fortunę, a to tylko dlatego, że decyzję o organizacji mistrzostw w tym miejscu podjął ktoś, kto nie rozumie potrzeb kartingu - dodał były kierowca F1.
Schumacher jest też zdania, że układ toru w Hiszpanii nie sprzyja bezpieczeństwu. - Nie powinniśmy ryzykować zdrowia naszych młodych kierowców. Mam tylko nadzieję, że ktoś w końcu zacznie słuchać naszego zdania, dzięki czemu unikniemy takich sytuacji w przyszłości - podsumował Niemiec.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica ponownie za kierownicą F1. Kulisy wielkiego powrotu Polaka