- Widziałem ją na komputerze, ale nie w rzeczywistości. W piątek przekonam się jak wygląda i sprawdzę ją podczas jazdy - mówił w czwartek prasie Sebastian Vettel, który przed rozpoczęciem prawidłowego programu testów Ferrari na GP Wielkiej Brytanii wykona na torze Silverstone kilka okrążeń z osłoną bolidu pod bacznym okiem delegata technicznego FIA.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa początkowo zapowiadała pierwsze testy własnej tarczy, promowanej jako alternatywa do systemu "Halo", na jesień. Postępy w rozwoju systemu okazały się na tyle spore, że uda się ją sprawdzić już podczas treningów na Silverstone.
Dane zebrane przez Vettela w piątek posłużą do wprowadzenie poprawek w systemie, który może pojawić się w samochodach Formuły 1 już w 2018 roku. Jeśli FIA zdecyduje, że wymaga on dłuższego rozwoju, prawdopodobnie w bolidach zostanie zainstalowane "Halo", testowane podczas treningów w ubiegłym roku.
Pośpiech we wprowadzeniu do Formuły 1 osłony kokpitów tonuje szef Red Bulla Christian Horner, który uważa, że decyzje związane z bezpieczeństwem zawodników wymagają "staranności" i wprowadzenie tarczy ma sens dopiero od 2019 roku.
New reflections... #BritishGP #SF70H pic.twitter.com/lqOTMAJLkd
— Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari) 13 lipca 2017
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc: Kibice są wspaniali. To dla nas wiele znaczy (WIDEO)