Max Verstappen skrytykował Sebastiana Vettela. "Niech spojrzy ile ma kar na swoim koncie"

PAP/EPA
PAP/EPA

Krytyka ze strony czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Vettela spływa po Maksie Verstappenie jak woda po kaczce. Holender broni się przed zarzutami o łamanie regulaminu w obronie pozycji na torze.

Sebastian Vettel i Max Verstappen starli się ostro po raz kolejny w trakcie GP Wielkiej Brytanii. Kierowca Ferrari nie pierwszy raz zarzucił 19-latkowi, iż ten broniąc pozycji łamał regulamin, który zabrania kierowcy jadącemu z przodu wielokrotną zmianę pozycji na torze.

- Próbuje się bronić jak tylko może, ale w pewnym momencie musisz po prostu trzymać się swojej linii - mówił poirytowany Vettel. - W przyszłości powinien się uspokoić. Wciąż ma mało wyścigów na swoim koncie.

Max Verstappen przyznał, że nie bierze do siebie krytyki ze strony Vettela, który, jak przypomina Holender, sam zebrał sporo punktów karnych na swojej superlicencji.

- Słyszałem jego narzekanie, owszem, ale nie traktuje tego poważnie - powiedział kierowca Red Bulla. - Zwłaszcza po tym wszystkim co zrobił. Jeśli spojrzymy na to ile ma punktów karnych...

ZOBACZ WIDEO Wojciech Chuchała: Tempo godne mistrzostw świata (WIDEO)

- Walka z Sebastianem była dobra. Było twardo, ale sprawiedliwie. Może doszło do minimalnego kontaktu, ale poza tym wszystko było "ok" - wyjaśnił Verstappen.

Na koniec poprzedniego sezonu Vettela i Verstappena dzieliło w klasyfikacji indywidualnej ledwie 8 punktów. W tej chwili kierowca Ferrari jest liderem MŚ i ma 120 punktów więcej od Holendra.

Komentarze (0)