Mercedes zdradził, że nie zamierza przyspieszać rozmów kontraktowych z Lewisem Hamiltonem. Obecny kontrakt Brytyjczyka wygasa w przyszłym roku, ale szefowie ekipy z Brackley chcą, aby 32-latek w pełni skupił się na walce o tytuł mistrzowski. Tym bardziej, że w obliczu nowej umowy Sebastiana Vettela z Ferrari, Hamilton nie ma zbyt wielu możliwości.
Wcześniej spekulowano, że w 2019 roku możemy być świadkami wymiany kierowców pomiędzy czołowymi ekipami w Formule 1. Hamilton miałby trafić do Ferrari, zaś w jego miejsce do Mercedesa miałby powędrować Vettel. Tak się jednak nie stanie, bo Niemiec podpisał z ekipą z Maranello aż trzyletni kontrakt.
- To jest marzenie dla każdego kierowcy, również dla mnie. Nie wiem czy kiedykolwiek tam będę startować. Zakładam, że przez najbliższe trzy lata nie będzie to możliwe - powiedział Hamilton po podpisaniu kontraktu przez Vettela.
Brytyjski kierowca ma też świadomość, że niemożliwe są jego wspólne starty z Vettelem w jednej ekipie. Hamilton wyraził swoje zdanie na ten temat jeszcze przed Grand Prix Belgii, zanim oficjalnie ogłoszono nowy kontrakt Niemca. - Wiem, że Sebastian nie chciałby być moim partnerem zespołowym. Nie miałby takiej pozycji jaką ma teraz w ekipie. Nie mógłby też ścigać się na takich warunkach, jakie ma teraz w Ferrari - mówił przed paroma dniami trzykrotny mistrz świata F1.
ZOBACZ WIDEO Dublet Roberta Lewandowskiego - zobacz skrót meczu Werder Brema - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]