Robert Kubica: GP Singapuru będzie kluczowe dla sezonu

W ekskluzywnym wywiadzie przed kamerami Eleven Sports, Robert Kubica opisał swoje spostrzeżenia na temat trwającego sezonu F1 i tego, jak może potoczyć się on w kolejnych miesiącach.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Na zdjęciu Robert Kubica w barwach Renault Materiały prasowe / Renault F1 Team / Na zdjęciu Robert Kubica w barwach Renault
Wyścig o Grand Prix Włoch został zdominowany przez Mercedesa. Na domowym torze Ferrari bolidy "Srebrnych strzał" zdobyły trzeci dublet w obecnym sezonie. Zdaniem Roberta Kubicy, włoski zespół mógł spodziewać się gorzkiej porażki przed własną publicznością.

- Oczekiwano, że Mercedes będzie tutaj dominował i tak się stało. Czy spodziewano się, że tak mocno? Bez znaczenia. Ich przewaga była duża. Vettel tylko zminimalizował straty, bo rytm miał dużo słabszy. Ferrari i tak pojechało w wyścigu lepiej, bo w deszczowych kwalifikacjach im nie poszło - powiedział w wywiadzie dla Eleven Sports.

Według Kubicy, za dwa tygodnie może nas czekać najważniejszy wyścig całego sezonu. Po dwóch wygranych z rzędu Mercedesa, krakowianin wcale nie skreśla Ferrari, ale uważa, że ich szanse na zdobycie tytułu może określić właśnie uliczny tor Marina Bay.

- Singapur może być kluczowym momentem. Jeśli Ferrari odwróci tam trend z dwóch ostatnich GP i zdominuje ten wyścig, to może nas czekać ciekawa końcówka sezonu. Jeśli zaś Mercedes będzie ponownie z przodu, to sądzę, że może tak zostać do końca - uważa 32-letni kierowca.

ZOBACZ WIDEO Maciej Giemza: To kolejny krok w stronę Dakaru

Kubica za ważne elementy w walce o mistrzostwo między Vettelem i Hamiltonem wskazuje ich zespołowych partnerów oraz ekipę Red Bulla. - Drudzy kierowcy będą mieli kluczowe znaczenie - tj. Kimi Raikkonen i Valtteri Bottas, a także Red Bull Racing, który w ciasnych i krętych torach, gdzie moc silnika będzie się liczyć mniej, może być bardzo mocny - przekonuje były kierowca Renault.

Uznany za kierowcę dnia wyścigu na torze Monza - Daniel Ricciardo, według Kubicy przyjął bardzo sprytną strategię w doborze opon. Komentując zawody dla włoskiej telewizji Sky, Polak zdradził, że sam, podobnie jak Australijczyk, wybrałby na start miękką mieszankę opon, inaczej niż praktycznie cała stawka kierowców.

- Miał idealną strategię. Sam wybrałbym podobnie, co zdradziłem w rozmowie mojemu dobremu koledze. Gdy widziałem na jakie opony zdecydowali się zawodnicy, biłem mu brawo. Także zdecydowałbym się na miękkie opony z różnych przyczyn. Spodziewałem się, że mogą one dać lepszy rezultat. Ricciardo było łatwiej o taką decyzję, bo startował z drugiej połowy stawki - stwierdził.

Na koniec nie mogło zabraknąć kwestii przyszłości Kubicy w Formule 1. Ten odpowiedział na pytanie w swoim stylu, że oczekuje na rozstrzygnięcie pewnych kwestii, by móc ogłosić kibicom swoje plany. - Okres w roku nie jest łatwy. Dużo się dzieje w zespołach. Są pewne roszady, niektórzy walczą o utrzymanie pozycji, inni o zmiany. U mnie może się coś wydarzyć, ale nie musi. Pracuję nad pewnym rozwiązaniami - podkreślił.

Czy wierzysz, że Robert Kubica pojawi się w bolidzie F1 w 2017 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×