Najbliższe dni mogą być decyduje w kwestii ustalenia obsady kierowców w pozostałych zespołach Formuły 1. O najbardziej atrakcyjny z pozostałych foteli w stajni Franka Williamsa walczą Felipe Massa, Paul di Resta i Robert Kubica.
Dla Massy, który zgodził się na prośbę Williamsa zawiesić emeryturę i wrócić po odejściu Valtteriego Bottasa, odnowienie umowy jest jedyną szansą na pozostanie w F1. Brazylijczyk nie próbował bowiem nawet szukać sobie miejsca w innym zespole. - Nie rozmawiałem z innymi, zresztą w stawce nie ma już żadnych atrakcyjnych miejsc - przyznał. - Mam tylko nadzieję, że moja przyszłość rozstrzygnie się przed domowym wyścigiem w Brazylii.
W 2016 roku Massa mentalnie pożegnał się z Formułą 1 właśnie podczas domowego Grand Prix na torze Interlagos. Przed własną widownią zalany łzami opuszczał padok, by dwa tygodnie później w Abu Zabi odjechać tylko formalnie ostatni wyścig. Teraz sytuacja może się powtórzyć.
Serwis "Blick" piórem swojego wieloletniego korespondenta F1, Rogera Benoita podał, że Williams zdecydował już o rozstaniu z Massą i podpisaniu umowy z Kubicą. Do takich samych wniosków, po ostatnich testach Polaka z brytyjskim zespołem, dochodzi serwis BBC, który stwierdził, że "Kubica jest faworytem na fotela w drugim bolidzie".
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek: W sporcie warto być "czerstwym chamem"