Carlos Sainz jr. zastąpił po wyścigu w Japonii zwolnionego z Renault przed zakończeniem kontraktu Jolyona Palmera. Brytyjski kierowca w żaden sposób nie pomagał zespołowi w walce o poprawę pozycji w MŚ, zdobywając punkty w ledwie jednym wyścigu. Hiszpan już w debiucie był blisko wyrównania dorobku Palmera z całego sezonu.
Alain Prost, z którego zdaniem mocno liczy się francuski zespół, stwierdził, że Renault podjęło trudną decyzję o wymianie kierowców w trakcie mistrzostw, ale już wyścig w USA pokazał, iż był to strzał w dziesiątkę. - Jeśli w połowie sezonu decydujesz się zmienić kierowców, to zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. W rzeczywistości okazało się jednak, że dostaliśmy dokładnie to, czego chcieliśmy - powiedział Prost dodając, że z nowym zawodnikiem Renault może wciąż myśleć o wywalczeniu piątej lokaty wśród konstruktorów.
- Niestety w USA mieliśmy problem z samochodem Nico, na szczęście Carlos przywiózł punkty. Jeśli jako zespół marzysz o budowie czegoś wielkiego, to nie możesz mieć takiej luki. Nie chcę być złośliwy dla Jolyona Palmera, ale jesteśmy konstruktorem i tutaj wszystko musi być więcej niż perfekcyjne. Dobrze wiemy ile pracy nas jeszcze czeka - uzupełnił.
Transfer Carlosa Sainza z Toro Rosso do Renault doszedł do skutku wyłącznie za porozumieniem z Red Bullem, który zgodził się na odejście Hiszpana ze swojego juniorskiego teamu, w zamian za rozwiązanie umowy na dostawę francuskich silników do Toro Rosso. Mimo wszystko zawodnik pozostał związany kontraktem z Red Bullem do 2020 roku. W Renault występuje na zasadzie wypożyczenia. - Mamy ogromne szczęście, że jest z nami, ale nie mamy go u nas na dłuższą metę. Dla nas to jednak nie problem. Jesteśmy w momencie, w którym dopiero budujemy swój zespół. Zależy nam jednak na nawiązaniu z nim silnych relacji - stwierdził Prost, który nie ukrywa, że Renault może spokojnie wyczekać moment, w którym będzie można przekonać Sainza i Red Bulla na definitywny transfer.
- W tej chwili nic nie jest w naszych rękach, ale przyszłoroczny rynek kierowców będzie bardzo otwarty. Nie ma powodu, by mieliśmy coś zmienić, ale skoro nie możemy o wszystkim decydować, przyjdzie nam cierpliwie czekać - podsumował Francuz.
Renault zajmuje obecnie 7. miejsce w klasyfikacji konstruktorów ze stratą 5 punktów do szóstego Toro Rosso i 20 do piątego Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny projekt Kusznierewicza. Cały świat będzie podziwiał Polaków