Przy okazji Grand Prix Brazylii doszło do kilku ataków na pracowników zespołów, FIA i Pirelli. Po zakończeniu piątkowych treningów zaatakowano członków ekipy Mercedesa, a napastnicy mieli przy sobie broń. Później na próby kradzieży skarżyli się też m.in. członkowie Williamsa i Saubera.
Niebezpieczeństwo związane z kolejnymi próbami rabunku sprawiło, że Pirelli odwołało dwudniowe testy opon na sezon 2018. Miało do nich dojść na torze Interlagos we wtorek i środę.
- Decyzja została podjęta wspólnie po konsultacjach z McLarenem, FIA i Formułą 1 ze względu na bezpieczeństwo pracowników zespołu z Woking, jak i naszych - czytamy w komunikacie.
McLaren przyjął decyzję Pirelli ze zrozumieniem. - Bezpieczeństwo naszych pracowników zawsze było dla nas najważniejsze. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia na torze Interlagos, rozsądnie było nie podejmować dalszych działań - stwierdził zespół.
- Szkoda, że testy opon nie dojdą do skutku, ale to mądra decyzja. Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Przekazuję wsparcie chłopakom z Pirelli pracującym w Brazylii - napisał na Twitterze Fernando Alonso.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polski siatkarz zaskoczył rywali w LM. "Szalony finisz!"