Kimi Raikkonen o rywalizacji z Kubicą: "Czego miałbym się obawiać?"

Kierowca Ferrari, Kimi Raikkonen, kibicuje Robertowi Kubicy w jego powrocie do F1. Doświadczony Fin nie obawia się o krakowianina.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Robert Kubica podczas testów opon Pirelli w Abu Zabi Materiały prasowe / Williams Martini Racing / Na zdjęciu: Robert Kubica podczas testów opon Pirelli w Abu Zabi
Robert Kubica był zadowolony z pierwszego dnia testowego na torze Yas w Marina w Abu Zabi. Polski kierowca zakończył zmagania z ósmym czasem, tracąc nieco ponad trzy sekundy do najszybszego w stawce Kimiego Raikkonena.

38-letni Fin został zapytany przez dziennikarzy, czy nie obawia się rywalizacji na torze z krakowianinem, który nie jest w stu procentach sprawny. Zdaniem kierowcy Ferrari, nie ma żadnych podstaw do takiego myślenia. - Czego miałbym się obawiać? Jestem przekonany, że sam nie chciałby jeździć, gdyby nie czuł, że może to robić. Krąży dużo historii i ktoś je wymyśla, ale - jak mówiłem - on sam nie umieściłby siebie na takiej pozycji, gdyby nie czuł, że jest we właściwym miejscu i może to robić - ocenił mistrz świata F1 z 2009 r., cytowany przez dziennikarza "Przeglądu Sportowego" Cezarego Gutowskiego.

Raikkonen zaznaczył, że kibicuje Kubicy w jego powrocie do Formuły 1, z której wykluczył go poważny wypadek podczas rajdu Ronde di Andora w lutym 2011 r. - Nie spotkałem Roberta, ale wiem, że dziś jeździł. Cieszę się jego szczęściem, że jedzie w tych testach i mam nadzieję, że uda mu się zdobyć ten fotel. Nie wiem jednak, jakie są jego szanse, bo brakuje mi informacji - przyznał.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×