Ostatnie miesiące to spory zjazd w karierze Daniiła Kwiata. Młody Rosjanin zadebiutował w Formule 1 w barwach Toro Rosso w sezonie 2014, a jego wyniki były na tyle dobre, że rok później oglądaliśmy go już w Red Bull Racing. Tam jednak nie zaprezentował pełni swojej możliwości i na początku 2016 roku stracił miejsce w zespole na rzecz Maxa Verstappena.
W tym roku było podobnie. Kwiat, już w barwach Toro Rosso, miał spore problemy z regularnym zdobywaniem punktów. W efekcie w końcówce sezonu stracił miejsce w ekipie z Faenzy. Satelicki team Red Bulla wolał postawić na Pierre'a Gasly'ego i Brendona Hartleya.
- Kwiat ma większy talent niż Gasly i Hartley. Zgadzam się z tym całkowicie. Niestety, pokazał to tylko w pierwszym roku w Toro Rosso i Red Bullu. Później jego występy nie były tak dobre. Miał problemy z hamulcami i oponami, których nie odnotowaliśmy u Daniela Ricciardo. Krótko mówiąc, coś stało się w sferze mentalnej. Stracił szybkość i pewność siebie - ocenił Helmut Marko, doradca Red Bulla.
Nie jest tajemnicą, że Rosjanin ma trudny charakter. Kilkukrotnie w ostatnich miesiącach ostro reagował na jakąkolwiek krytykę, co kończyło się kłótniami wewnątrz zespołu. - Próbowaliśmy wielu rzeczy, ale Daniił nie potrafił odzyskać swojej prędkości. Niestety, nie mam pojęcia co się z nim stało. Miał wiele wypadków na początku sezonu. Nie reagował na to zbyt dobrze. Zamknął się w swojej skorupie i nie chciał, aby ktokolwiek mówił mu co ma robić - dodał Marko.
Wydarzenia z ostatnich miesięcy sprawiły, że Kwiat został wyrzucony z programu Red Bulla. Jego dalsza kariera w F1 stoi pod sporym znakiem zapytania. Wprawdzie Rosjanin zgłosił się z ofertą do Williamsa, ale Brytyjczycy uważają go opcję rezerwową. W Grove panuje przekonanie, że Kwiat dostał wystarczająco dużo szans w F1 i nie wykorzystał ich. Dlatego 23-latek jest opcją rezerwową, na wypadek gdyby fiaskiem zakończyły się negocjacje z Siergiejem Sirotkinem i Robertem Kubicą.
ZOBACZ WIDEO Sytuacja Grzegorza Krychowiaka wyglądała tragicznie