Aktualny mistrz świata Formuły 1, Lewis Hamilton w czwartek pojawił się na torze Catalunya w popołudniowej sesji, zastępując w zespole Mercedesa Valtteriego Bottasa. Brytyjczyk miał wreszcie szansę na lepsze zapoznanie się z samochodem, jako że wcześniej jego oraz pracę pozostałych kierowców zakłócała zimowa aura w Katalonii.
- Nie jestem osobą, która szczególnie lubi testy, ale naprawdę miałem ochotę wyjechać na tor, ponieważ nie mieliśmy na koncie wielu okrążeń - powiedział Hamilton, który miał bardzo pozytywne odczucia jak chodzi o współpracę z bolidem W09, następcą mistrzowskiego W08.
- To ewolucja ubiegłorocznej maszyny, ale przez to, że jeździliśmy po nowej nawierzchni i z lepszymi oponami, sprawy mogły wyglądać nieco lepiej. Trudno powiedzieć na ile ten samochód jest lepszy ze względu na te czynniki. Z pewnością jednak jest szybszy w porównaniu do ubiegłorocznego. Dało się to odczuć, a to pozytywne - powiedział Hamilton.
W czwartek Brytyjczyk przejechał 69 okrążeń, a w sumie w trakcie pierwszej tury testów wykonał 94 próby obiektu Catalunya. To jeden z gorszych wyników spośród wszystkich kierowców, co nie martwi jednak obrońcy tytułu.
ZOBACZ WIDEO Co za mecz Griezmanna! 4 gole z Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Ludzie pytali ile okrążeń miałbym na koncie w normalnych warunkach. Według mnie byłoby ich co najmniej 300 - stwierdził Hamilton. - Dzień zaczynałem z 25 okrążeniami, ale tak bywa. Nie sądzę jednak, że rywale spędzili na torze znacząco więcej czasu.
- Gdy wsiadłem do samochodu, to już po 10 okrążeniach znalazłem odpowiedni rytm, dlatego czuję się całkiem komfortowo - uzupełnił.