FIA ma problem. Nie ma chętnego na stanowisko Mekiesa

Laurent Mekies we wrześniu rozpocznie pracę w Ferrari, a to oznacza jego odejście z FIA. Tym samym federacja znalazła się w trudnej sytuacji. Na kilka dni przed startem sezonu musi poszukać nowego zastępcy dyrektora wyścigowego.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
start do wyścigu F1 Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Transfer Laurenta Mekiesa do Ferrari budzi spore emocje, bo to kolejna osoba z FIA, która postanowiła zmienić miejsce pracy i przejść do zespołu Formuły 1. Francuz oficjalnie nie odszedł jeszcze z federacji, ale ze skutkiem natychmiastowym został pozbawiony funkcji zastępcy dyrektora wyścigowego.

Pierwszy wyścig nowego sezonu w Australii odbędzie się za nieco ponad tydzień i FIA ma twardy orzech do zgryzienia. W rolę zastępcy Charliego Whitinga w Melbourne nie może się wcielić Herbie Blash. Poprzednik Mekiesa na tym stanowisku ma inne zobowiązania w tym czasie.

Zastępca dyrektora wyścigowego jest odpowiedzialny m.in. za ustawienie na starcie, okrążenie formułujące i startowe. W tym czasie Whiting jest zajęty formalnościami związanymi z rozpoczęciem rywalizacji w pit-lane.

Niedawno Mekies przeszedł skomplikowane szkolenie, dzięki któremu zyskał cenną wiedzę na temat pracy jako zastępca dyrektora wyścigowego. Obecnie w szeregach federacji nie ma zbyt wielu osób, które posiadają odpowiednie kwalifikacje i mogłyby zastąpić Francuza w tej roli ze skutkiem natychmiastowym.

Blash, który pomagał Whitingowi w Formule 1, jest obecnie związany z Porsche Supercup i World Superbike. W momencie rozgrywania wyścigu o Grand Prix Australii będzie przebywać w Tajlandii wraz z ekipą Yamahy, gdzie odbywać się będzie kolejna runda WSBK.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Kolejne kłopoty Krychowiaka. Bluzgi z trybun
Kto zostanie w tym roku mistrzem świata F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×