Nico Rosberg: Są takie dni, że Hamiltona nie pokona nikt

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Nico Rosberg
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Nico Rosberg

Były kierowca Mercedesa i mistrz świata z 2016 roku, Nico Rosberg stwierdził, że kwalifikacje w GP Australii były jednymi z wielu w długiej karierze Lewisa Hamiltona, w których był poza zasięgiem swoich rywali.

Nico Rosberg w trakcie trzech mistrzowskich sezonów Mercedesa w Formule 1 w latach 2014-2016 starał się z całych sił walczyć o indywidualny tytuł z Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk rokrocznie pokonywał Niemca w liczbie wygranych sesji kwalifikacyjnych. Po pierwszej czasówce w sezonie 2018 Rosberg stwierdził, że był to jeden z takich występów Hamiltona, w których pozostali kierowcy nie mają nic do powiedzenia.

- To było okrążenie Lewisa Hamiltona. Wyciągnął je z kieszeni i zrobił to w niesamowity sposób. Przybił gwoździa - powiedział były mistrz świata i zespołowy partner Brytyjczyka. - Gdy jest w takiej formie, to pozostali równie dobrze mogą się spakować i odejść, bo niema nikogo, kto byłby w stanie go pokonać - uzupełnił.

Hamilton zgarnął w Melbourne swoje 73. pole position w karierze i siódme w Australii. Drugi w czasówce Kimi Raikkonen stracił do niego aż 0,664 sekundy, co było jednym z najlepszych wyników Brytyjczyka w karierze.

- To było wyjątkowe móc oglądać jego przejazd. Mam do niego ogromny szacunek - powiedział Rosberg. - Wykonał takie okrążenie, które ponownie udowadnia, dlaczego ze statystycznego punktu widzenia jest jednym z najlepszych w tym sporcie. To było imponujące. Są takie momenty, że czasami tylko potrząsasz głową i myślisz jak on to zrobił - dodał.

Nico Rosberg i Lewis Hamilton rywalizowali między sobą podczas kwalifikacji w GP Australii cztery razy. Za każdym razem lepszy okazywał się Brytyjczyk, który zdobywał pole position w latach 2014-2016. W 2013 roku tuż przed erą dominacji Mercedesa w F1, Hamilton zakwalifikował się do otwierającego sezon wyścigu z trzeciego pola. Rosberg był 6.

ZOBACZ WIDEO Legia Honorowa dla Adama Bieleckiego i Denisa Urubki? "Jesteśmy tym trochę zawstydzeni"

Komentarze (0)