Gdy pod koniec ubiegłego tygodnia Alfa Romeo Sauber poinformował o rozstaniu z Jorgem Zanderem, środowisko Formuły 1 było w szoku. Niemiec półtora roku temu wrócił do pracy w królowej motorsportu i zespołu z Hinwil. Miał szwajcarskiej ekipie pomóc w powrocie do czołówki.
Szwajcarzy nie chcieli komentować odejścia Zandera. Ich komunikat był dość lakoniczny, jednak nowe wiadomości w tej sprawie przynosi najświeższe wydanie "Blicka". Według informacji dziennika, wpływ na decyzję o zakończeniu współpracy z dyrektorem technicznym miały jego problemy osobiste. Zander miał mieć problemy z alkoholem.
- Dla nas to była dość niezręczna sytuacja. Teraz musimy jednak patrzeć w przyszłość, ponieważ zaczynamy już rozwijać samochód na rok 2019. Musimy też przygotować się na kolejny wyścig w Barcelonie, więc zobaczymy jak tam wypadniemy - skomentował Frederic Vasseur, szef Alfa Romeo Sauber.
Szwajcarski zespół przed rokiem był najgorszą ekipą w stawce. Ubiegłej zimy Sauber zawarł jednak porozumienie z Ferrari, dzięki czemu ekipa zyskała wsparcie technologiczne Alfy Romeo. Przełożyło się to na lepsze rezultaty w tegorocznej kampanii. Obecnie team z Hinwil ma na swoim koncie 10 punktów, co daje mu przedostatnie miejsce w mistrzostwach.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Należy podziękować Williamsowi