WEC: Toyota ustawiła wyścig z korzyścią dla Fernando Alonso

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Toyota WEC
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Toyota WEC

W sobotnim wyścigu WEC na torze Spa-Francochamps zwycięstwo odniosła załoga Toyoty z debiutującym w składzie Fernando Alonso. Szefowie japońskiego zespołu ujawnili, że użyli poleceń zespołowych, aby drugi skład Toyoty nie wyprzedził lidera.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotni wyścig w Belgii inaugurował "super sezon" WEC, który będzie rozgrywany na przełomie lat 2018/2019. Zawody zyskały spory rozgłos, bo po raz pierwszy w składzie jednej z dwóch załóg Toyoty zasiadł aktualny kierowca F1, Fernando Alonso.

Hiszpan i jego kompanii w kwalifikacjach ulegli kolegom z zespołu, ale otrzymali pole position od sędziów, którzy zdyskwalifikowali Toyotę oznaczoną numerem 7 za nieprawidłowy przepływomierz paliwa. W ten sposób trio Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez musiało rozpoczynać wyścig z pit lane.

W trakcie głównych zawodów pozycję lidera zgodnie z oczekiwaniami dzierżyła załoga Toyoty nr 8 - Fernando Alonso, Sebastien Buemi i Kazuki Nakajima. Straty konsekwentnie odrabiał zaś drugi zespół. W końcówce nieoczekiwanie z pomocą przyszedł samochód bezpieczeństwa po wypadku Matevosa Isaakyana. Wyścig wznowiono na 50 minut przed końcem, a Conway był już tylko 5 sekund za Alonso.

Dwie Toyoty zbliżyły się jeszcze bardziej przed ostatnią serią pit stopów. W alei serwisowej zespół wykonał nieco dłuższy pit stop przy samochodzie Conwaya. Kilka okrążeń po wyjeździe na tor obie Toyoty znów były blisko siebie, ale do mety na pierwszym miejscu dojechał Alonso. Conway stracił 1,4 sekundy.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

Szef techniczny zespołu, Pascal Vasselon wyjaśnił, że umowa z kierowcami przed wyścigiem zakładała, że nie będą oni mieli prawa ścigać się w końcówce zawodów. - Mogli rywalizować do ostatniego pit stopu i faktycznie obaj zjechali w tym samym momencie do pit lane - powiedział. - Chcieliśmy uniknąć nerwów na ostatnich okrążeniach - dodał.

Wygrana Alonso odbiła się sporym echem w mediach, ponieważ Hiszpan czekał aż pięć lat na ostatnie zwycięstwo na torach wyścigowych. Po wygranej w 2013 w wyścigu Formuły 1 w Hiszpanii było mu ciężko walczyć o wygrane w F1, gdyż nie dysponował konkurencyjnym samochodem.

Conway po zawodach w Belgii nie czuł urazy do zespołu, ponieważ był świadomy ustaleń przed wyścigiem w Spa. - To że mój pit stop był dłuższy nie zmieniło kompletnie nic, bo i tak chodziło "zamrożenie" pozycji - powiedział. - Czasy okrążeń pokazywały, że samochód z numerem 7 był nieznacznie szybszy w całym wyścigu - dodał.

Komentarze (0)