W środę kluczowe testy Williamsa i Kubicy. "Sytuacja nie rozwinęła się po naszej myśli"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica w garażu Williamsa
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica w garażu Williamsa

Robert Kubica w środę 16 maja wsiądzie po raz kolejny do kokpitu Williamsa. Zespół w kolejnych testach będzie próbował rozwiązać problemy swojego samochodu. - Może się zdarzyć, że będzie coś łatwiej wywnioskować - powiedział Kubica.

Testy na torze Montmelo pod Barceloną rozpoczęły się już we wtorek. W tym dniu z Williamsem testował drugi z kierowców rozwojowych Oliver Rowland. W środę bolid przejmie Robert Kubica, który jest z Williamsem od początku sezonu i widział problemy z jakimi boryka się zespół.

- Będzie to ważny test dla analizy i zrozumienia pewnych obszarów naszego bolidu. Jeśli chodzi o moją jazdę, będę robił dokładnie to samo, co zawsze. Nie to, że się szykują jakieś fajerwerki. To ważny test, jeśli chodzi o sprawy techniczne - zapowiedział w rozmowie z Cezarym Gutowskim z "Przeglądu Sportowego", Robert Kubica.

We wtorek Rowland pokonał ponad 120 okrążeń samochodem FW41. Kubica zapowiada, że będzie miał za zadanie ok. 40 okrążeń więcej od Brytyjczyka. Zespół w jego trakcie będzie sprawdzał kilka rozwiązań, które wcześniej podpowiadał inżynierom Kubica, ale nie tylko. Celem będzie przede wszystkim znalezienie sposobu na rozwiązanie kluczowych problemów z konstrukcją tegorocznego samochodu.

- Ja czuję, co jest według mnie nie tak i powiedziałem to zresztą od samego początku, od pierwszych testów, ale ja nie jestem inżynierem i nie wiem, jak to rozwiązać! Nie mam pomysłu - przyznał szczerze Kubica. - To nie jest tak, że przyjdzie jedna osoba i powie, co trzeba zrobić i wszystko się rozwiąże w 24 godziny. Tym bardziej, że czasu już minęło sporo, a na razie... Myślę, że to będzie taki test prawdy. Będzie bardzo ważny dla tych osób, które są ściślej związane z sekcjami bolidu, które według nas stwarzają problemy - kontynuował.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

W trakcie ostatniego weekendu w Hiszpanii na problem z fotelem w bolidzie narzeka Siergiej Sirotkin. Jak się okazuje podobne problemy może mieć Robert Kubica, zdaniem którego kokpit został zaprojektowany w taki sposób, że sprawia problemy wysokim kierowcom, o czym Polak sygnalizował Williamsowi już w ubiegłym roku podczas testów w Abu Zabi.

- Wyraziłem swoją opinię na temat kokpitu. Oczywiście ktoś inny twierdził w Abu Zabi, że jest OK i po paru miesiącach jednak zmienił zdanie. Nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły - powiedział Kubica na łamach "Przeglądu Sportowego".

W Hiszpanii Kubica będzie jeździł po raz drugi w tym tygodniu. W piątek po ponad siedmiu latach przerwy wrócił w roli kierowcy podczas oficjalnej sesji treningowej. Jak przyznał nie zmieniło to wiele w jego sytuacji, gdyż jako kierowca testowy wykonuje określone zadania.

- Występuję dla ekipy i nie jest tak, że sobie pojeżdżę w środę dla zabawy, czy że w treningu w piątek jechałem dla frajdy albo żeby się popisywać - przyznał. - Zadanie jest bardzo proste. Wsiąść do kokpitu, zrobić to, czego wymaga zespół i wysiąść. Przekazać kierownicę zawodnikom, którzy się ścigają - dodał.

Źródło artykułu: