Mercedes i Ferrari nie widzą limitu rozwoju obecnych silników F1

Hybrydowe jednostki napędowe V6 stosowane obecnie w Formule 1 mogą być rozwijane nieskończenie, twierdzą zgodnie szefowie techniczni dwóch czołowych stajni - Mercedesa i Ferrari.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Lewis Hamilton na torze Catalunya PAP/EPA / ALEJANDRO GARCIA / Na zdjęciu: Lewis Hamilton na torze Catalunya
Aktualnie rozgrywany jest już piąty sezon Formuły 1 w erze turbodoładowanych jednostek V6. Wszystkie dotychczasowe kampanie od czasu wprowadzenia skomplikowanych silników hybrydowych wygrał Mercedes. Rywale, a zwłaszcza Scuderia Ferrari, zaczynają jednak naciskać coraz mocniej na niemieckiego producenta.

Włoska stajnia wygrała w tym roku 3 z 5 sesji kwalifikacyjnych, które były główną domeną Mercedesa. Szef działu jednostek napędowych w niemieckim zespole, Andy Cowell uważa, że Ferrari wyprzedza obecnie Mercedesa pod względem tempa kwalifikacyjnego, ale w wyścigu lepszą wydajność prezentują aktualni mistrzowie świata.

Dopytany czy oznacza to, że producenci zbliżyli się do limitu wydajności obecnych motorów, Cowell stanowczo zaprzeczył. - Osobiście nie wierzę, że istnieje coś takiego jak limit w rozwoju. Zawsze można uzyskać coś więcej - stwierdził wyższy inżynier Mercedesa.

- Każdego tygodnia podczas spotkania inżynierów mam przyjemność słuchać nowych pomysłów naszych błyskotliwych inżynierów, którzy szukają sposobu na uzyskanie większej wydajności z różnych systemów. Podobnie sytuacja wygląda u każdego z producentów obecnych w F1. Będziemy ciągle się rozwijać. Coś takiego jak granica nie istnieje - podsumował Cowell.

Dyrektor techniczny Ferrari, Mattia Binotto w pełni zgadza się z opinią swojego oponenta. - Bez wątpienia Andy ma rację. Gdy spotyka się grupa inżynierów, to zawsze pojawią się jakieś innowacje, nie brakuje kreatywności - stwierdził Włoch.

- Dla inżyniera w F1 nie ma ograniczeń. Po ostatnim sezonie widać najlepiej jak wielkich postępów dokonaliśmy z roku na rok. Nie uważam jednak, aby był to limit naszego silnika - dodał Binotto.

Formuła 1 z obecnym regulaminem technicznym wytrwa przynajmniej do 2020 roku. Po tym sezonie ruszy kampania, która będzie naznaczona zupełnie nowymi regulacjami. Zarządzająca F1 grupa Liberty Media dąży jednak do tego, aby utrzymać obecne hybrydowe jednostki V6 w bolidach po 2020, a jedynie nieco uprościć ich budowę.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"
Czy jesteś za pozostawieniem w F1 obecnych silników?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×