Haas F1 Team będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o ostatnim GP Monako. Zarówno Kevin Magnussen jak i Romain Grosjean nie zdobyli punktów. Najwięcej problemów było z uzyskaniem odpowiedniej temperatury opon do prawidłowej jazdy. - Nie mogę się już doczekać wyjazdu do Montrealu i wrócić do walki - powiedział duński kierowca.
Na Grand Prix Kanady bolid będzie znacznie zmodyfikowany. - Będziemy mieć znaczne zmiany w samochodzie - nowe przednie skrzydło, podłogę oraz części aerodynamiczne - tłumaczy Gunther Steiner, szef Haas. - Oczywiście ich celem poprawienie naszych osiągów - dodał.
Większość zespołów pierwsze poważne aktualizacje przywiozło na GP Hiszpanii. Amerykańska stajnia opóźniła jednak wprowadzenie zmian. - Postanowiliśmy poprawki sprowadzić do Kanady, aby mieć trochę więcej czasu, ponieważ jesteśmy małym zespołem i nie możemy reagować tak szybko jak te większe ekipy - zakończył.
Oprócz własnych zmian, na GP Kanady zespół Haas będzie mógł liczyć na poprawioną jednostkę napędową od Ferrari.
ZOBACZ WIDEO F1: testy Kubicy z Renault. "To był najpiękniejszy moment w moim życiu"