Kuriozalna sytuacja w Kanadzie. Sędziowie musieli skrócić dystans wyścigu

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Do kuriozalnej sytuacji doszło w Grand Prix Kanady. Flaga z szachownicą, oznaczająca koniec wyścigu, została wywieszona kierowcom zbyt wcześnie. W efekcie sędziowie skrócili dystans o dwa okrążenia.

W niedzielę kierowcy mieli do pokonania dystans 70 okrążeń. Jednak na dwa "kółka" przed metą prowadzący Sebastian Vettel zobaczył flagę z szachownicą. Niemiec zdał sobie jednak sprawę z błędu organizatorów i kontynuował jazdę.

- Chłopacy, oni za wcześnie wywiesili flagę - mówił 30-latek przed radio do swoich inżynierów z Ferrari.

Sędziowie jako oficjalne uznali tym samym rezultaty z 68. okrążenia. Zbyt wczesne wywieszenie szachownicy nie miało jednak wpływu na klasyfikację kierowców w Grand Prix Kanady, gdyż na ostatnich dwóch "kółkach" nie doszło do przetasowań w stawce.

- To nie moja wina! Kiedy mówią ci, że masz za wcześnie wywiesić flagę... Cieszę się jednak, że nikt nie został ranny - skomentowała sytuację Winnie Harlow, kanadyjska modelka, która brała udział w ceremonii kończącej wyścig.

Powody do zmartwień ma jedynie Daniel Ricciardo, który w samej końcówce wykręcił najlepszy czas okrążenia. Skrócenie dystansu wyścigu sprawiło, że Australijczyk został pozbawiony tego osiągnięcia. Przypisano je za to jego koledze z Red Bull Racing - Maxowi Verstappenowi.

Oto jak Australijczyk zareagował na wiadomość, że został pozbawiony rekordu w niedzielnym Grand Prix.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

Źródło artykułu: