Według ostatnich plotek, przedłużające negocjacje na linii Lewis Hamilton - Mercedes spowodowane są chęcią sporej podwyżki dla kierowcy. Brytyjczyk chciałby również krótszego kontraktu, a niemiecka stajnia chciałaby się związać z mistrzem świata na więcej niż trzy lata.
Dlatego nie dziwią doniesienia łączące Hamiltona z innym zespołem, a najwięcej mówiło się o Ferrari. Jednak "Auto Motor und Sport" informuje, że umowa jest bliska sfinalizowana i ma zostać oficjalnie ogłoszona podczas Grand Prix Francji (22-24 czerwca).
- Chodzi o wspólną płaszczyznę. Prawnicy bez przerwy przesyłają dokumenty tam i z powrotem. Zajmuje to sporo czasu - tłumaczył Niki Lauda. - Jednak nie śpieszy się nam. Jeżeli wiesz, że chcesz wziąć ślub, to data nie ma znaczenia - zakończył Austriak.
Uważa się również, że po podpisaniu kontraktu z Hamiltonem, Mercedes będzie chciał także przedłużyć umowę z Valtterim Bottasem.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Boniek wskazał polską gwiazdę MŚ. Ekspert ma wątpliwości: "nie spodziewałbym się fajerwerków"