Robert Kubica zgodnie z umową zawartą przed sezonem z Williamsem, miał zagwarantowaną określoną liczbę startów w oficjalnych piątkowych sesjach treningowych w trakcie sezonu 2018. Polak zadebiutował w nowym zespole w GP Hiszpanii. Kolejną szansę otrzyma za nieco ponad tydzień w GP Austrii.
Podczas pierwszej piątkowej sesji treningowej (29 czerwca) Kubica zajmie ponownie miejsce Siergieja Siortkina w bolidzie FW41. Rosjanin wróci do swoich obowiązków podczas drugiego treningu i dokończy dalszą część weekendu.
Pirelli poinformowało, że Williams podobnie jak Renault zabierze do Francji aż 20 kompletów opon ultra miękkich. Oprócz tego do dyspozycji zespołów będą opony super miękkie oraz miękkie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polska modelka dopingowała kadrę Nawałki
Z alokacji Sirotkina będzie korzystał podczas pierwszego treningu Robert Kubica. Tegoroczny debiutant w Spielbergu będzie miał do dyspozycji tylko jeden komplet opon miękkich i dwa super miękkie. Należy przypuszczać, że wobec roli kierowcy wyścigowego do jego dyspozycji będzie każdy z tych zestawów. Rezerwowy czyli Kubica podczas treningu powinien więc używać tylko opon ultra miękkich, by mniej liczne komplety opon zostawić w najlepszym stanie na resztę weekendu swojemu koledze z teamu.
W czołówce minimalnie agresywniejszą strategię od rywali wybrało Ferrari, które będzie miało do dyspozycji 9 kompletów opon ultra miękkich przy 8 w Red Bullu i Mercedesie. W zespołach środka stawki na skrajną strategię zdecydował się Haas. Poszukujący pierwszych punktów w sezonie Romain Grosjean, podczas swojego domowego GP będzie jedynym kierowcą z pięcioma kompletami opon super miękkich.
Zawody na dawnym torze A1 Ring (obecnie Red Bull Ring) stanowią dziewiątą rundę w kalendarzu mistrzostw świata i zostaną rozegrane równo tydzień po GP Francji na pętli Paul Ricard. Karuzela F1 uda się z Austrii prosto do Wielkiej Brytanii na tor Silverstone, który uzupełni wyścigowy tryplet w sezonie 2018.