O braku wyścigu na ulicach Miami poinformował niemiecki serwis "Auto Motor und Sport". Nadal nierozwiązaniu wielu problemów, takich jak ustalenie właściwej trasy toru oraz protesty okolicznych mieszkańców i właścicieli gruntów. Dlatego FIA oraz Liberty Media musi zmienić plany odnośnie październikowego Grand Prix Formuły 1 w Miami na rok 2020.
Zdaniem niemieckiego serwisu, kalendarz Formuły 1 na sezon 2019 będzie liczył 20 Grand Prix. Powinien on ujrzeć światło dzienne w połowie października. Istnieje jednak szansa na zastąpienie luki powstałą po amerykańskim wyścigu.
Jeśli sprawdzą się doniesienia odnośnie wyścigu w Miami, to szanse na organizację wyścigu mogą otrzymać Niemcy. Dyrektor obiektu Hockenheimring, Georg Seiler wykazał zainteresowanie obecnością wyścigu w przyszłym roku, o ile zmianie ulegną warunki finansowe ewentualnej umowy.
ZOBACZ WIDEO Agnieszka Radwańska zadebiutuje w Gortat Team. "Świetna inicjatywa. Warto pomagać"
- Jesteśmy otwarci na alternatywne modele finansowania - przyznał Seiler.
Jak na razie Liberty Media nie komentuje obecnej sytuacji z Miami. Jest to jednak idealny przykład, iż nie da się szybko zorganizować ulicznego wyścigu Formuły 1 w tak krótkim czasie.