Ambitne plany Saubera. Zespół chce zaskoczyć w nowym sezonie
Po tym jak Sauber odbił się od dna w tym sezonie, w przyszłym roku ekipa z Hinwil chce walczyć o jeszcze wyższe cele. Plan Szwajcarów zakłada zajęcie czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów.
Materiały prasowe
/ Sauber F1 Team
/ Charles Leclerc w bolidzie na torze we Francji
Samochód na nowy sezon będzie już powstawać pod okiem nowego dyrektora technicznego, Simone Resty. Włoch dołączył do Saubera po długim pobycie w Ferrari.
- Obecny samochód jest pierwszym jaki udało nam się wyprodukować samemu. Koncepcja okazała się fantastyczna, a do tego dochodzą regularnie pojawiające się poprawki. Dlatego w przyszłym roku mamy ambicje być czwartą ekipą w stawce. Wiem, że przesadzam. Frederic Vasseur ciągle mi to powtarza, ale jeśli nie masz marzeń, to nie osiągasz sukcesów - powiedział Pascal Picci, prezydent Saubera i szef firmy Islero Investment, która jest właścicielem zespołu F1.
Picci uważa, że w przeszłości kierownictwo Saubera popełniło szereg błędów, przez co zespół nie mógł walczyć o czołowe pozycje w F1. Szef Islero Investment ma za złe byłej szefowej, Monishy Kaltenborn, że w ubiegłorocznej kampanii postanowiła korzystać z używanych silników Ferrari.
- Czy to była dobra decyzja? Na podstawie obecnych doświadczeń widzimy jak koszmarny to był błąd. Teraz mamy lepiej działający silnik i widzimy tego efekty. Podobnie jest w przypadku Haasa, który notuje jeszcze lepsze rezultaty z taką samą jednostką napędową. My chcemy być na ich miejscu - dodał Picci.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia: Denis Urubko na K2 przywłaszczył sobie miesiące naszej pracy. Ma dwie osobowości
STGP
Zgłoś komentarz
