Zimą szefowie Williamsa bardzo długo zastanawiali się nad składem zespołu na sezon 2018. Ostatecznie Brytyjczycy zrezygnowali z pomysłu zakontraktowania Roberta Kubicy i postawili na Siergieja Sirotkina. 22-latek do tej pory nie zachwycił jednak ekspertów. Na przerwę wakacyjną udał się bez punktów na koncie, jako jedyny kierowca w stawce.
- Trudno ocenić obecną sytuację, bo oczekiwania przed sezonem na pewno były inne. Sytuacja w jakiej się znaleźliśmy po kilku wyścigach, gdy byliśmy świadomi problemów z samochodem, była dla nas szokująca. Musiałem sam zrezygnować z własnych celów, zmieniło się też nastawienie szefów zespołu - powiedział 22-latek z Moskwy.
Rosjanin jest zdania, że w pierwszej części sezonu kilkukrotnie pokazał się z bardzo dobrej strony, ale ze względu na problemy z samochodem nie przełożyło się to na punkty. - Dla mnie odnalezienie się w takiej sytuacji nie było łatwe. Z drugiej strony, można ją potraktować jako impuls i wyzwanie. Mam wrażenie, że kilkukrotnie wykonałem bardzo dobrą robotę, a z zewnątrz nie wyglądało to na coś nadzwyczajnego. W takich chwilach trudno oceniać samego siebie - dodał Sirotkin.
Kierowca ekipy z Grove jako przykład dobrego występu podaje Grand Prix Niemiec. - W Niemczech byłem naprawdę zadowolony ze swojej postawy, ale tak jak mówię, wiem jak to wygląda z zewnątrz, bo nie zdobywam punktów. Wypowiadając te słowa czuję się nieco zawstydzony, bo najprawdopodobniej nie brzmi to najlepiej z moich ust - stwierdził Rosjanin.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 87. Andrzej i Bartek Bargielowie o historycznym zjeździe na nartach z K2 [cały odcinek]
Sirotkin podkreśla jednak, że w ostatnich tygodniach mocno zintegrował się z zespołem i poświęcił mnóstwo wysiłku, aby zadbać o jak najlepszą atmosferę w Williamsie. To niezwykle ważne biorąc pod uwagę wyniki brytyjskiej ekipy oraz dalsze prognozy na ten sezon.
- Na pewno nie spełniamy przedsezonowych oczekiwań, ale myślę, że mogę być bardziej niż zadowolony z tego jak udało się wyjść z tej sytuacji. Czuję, że jestem doceniany w zespole, że moja pozycja jest naprawdę mocna. Podoba mi się taka rola, branie odpowiedzialności na własne barki. Dla mnie to wyzwanie i nie boję się go. Mam zaufanie do ekipy, a oni do mnie. Nie jestem tylko kierowcą, który przyjeżdża i prowadzi samochód. Jestem też częścią tego zespołu. Jestem za niego odpowiedzialny i to mi się podoba. Do tej pory było nam ciężko, ale mam wielką wiarę w Williamsa. Wierzę, że razem przejdziemy przez te trudne czasy - podsumował rosyjski kierowca.