Obecnie Lance Stroll znajduje się w zawieszeniu. Jego ojciec Lawrence nabył Racing Point Force India i chciałby widzieć 19-latka w szeregach zespołu z Silverstone, ale transfer nie będzie możliwy, dopóki nowego pracodawcy w królowej motorsportu nie znajdzie Esteban Ocon.
W tej układance bardzo ważna jest postać Roberta Kubicy, którego kontrakt gwarantuje starty w Williamsie w przypadku odejścia któregokolwiek z kierowców. Polak może jednak zrezygnować z tej opcji w zamian za rekompensatę finansową, a wtedy Ocon mógłby spędzić końcówkę sezonu w szeregach ekipy z Grove.
Plotki o rychłej zamianie miejsc między Oconem a Strollem podsyciła ostatnia informacja o wizycie Francuza w fabryce Williamsa. - Spotkałem się tam z Claire i Frankiem Williamsami. Jednak to nie ma żadnego związku z kontraktem - stwierdził 22-latek.
Równocześnie Ocon prowadzi rozmowy z brytyjską ekipą odnośnie sezonu 2019, jednak jego szanse na angaż w kolejnym roku są bardzo małe. Oznaczałoby to roczną przerwę od rywalizacji w F1. - Zawsze lepiej się ścigać niż być poza tym światem. Kiedy masz roczną przerwę, powrót wcale nie jest taki łatwy, również dla ciała - dodał Ocon.
Ocon zaapelował przy tym, aby nie krytykować Strolla i nie przypinać mu łatki pay-drivera. Obaj kierowcy żyją bowiem w bardzo dobrych relacjach. - To mój najlepszy przyjaciel w padoku. Pracuje tak samo ciężko jak ja, aby mieć okazję do startów w F1. Krytyka jaka spada na niego momentami jest niesprawiedliwa - podsumował.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Reprezentant Polski kpi z komentarzy. "Dostaniemy złoty medal, bo nam się wszyscy podłożą"