Zarządcy obiektu w Soczi postanowili dokonać wymiany asfaltu w kilku miejscach. Nowa nawierzchnia pojawiła się na krótkim odcinku prostej startowej oraz w zakrętach numer jeden i osiem. Valtteri Bottas i Lewis Hamilton, którzy byli najszybsi w sobotnich kwalifikacjach, ustawią się na odnowionej części toru.
Mniej szczęścia miał za to Sebastian Vettel. Kierowca Ferrari zapewnił sobie w czasówce trzecie pole startowe, które zlokalizowane jest w miejscu, w którym stary asfalt łączy się z nowym. W efekcie przednie koła w jego samochodzie znajdą się na odnowionej nawierzchni, a tylne nie.
- Nawet nie myślałem czy to wpłynie na moment startowy. Myślałem, że trzecie pole startowe w całości pokryte jest nowym asfaltem. Jeśli nie, to mamy do czynienia z niedobrą sytuacją. Skoro ktoś decyduje się na wymianę nawierzchni, to powinna ona mieć większy zakres. Niezależnie czy chodzi o pola 1-3, czy 4-6, czy 8-10. Jeśli coś zmieniasz na polach startowych, to powinieneś to robić na wszystkich - powiedział Vettel.
Z Vettelem zgodzili się kierowcy Mercedesa. - To dziwna sytuacja. Trudno określić jaka będzie różnica. Zwykle nowy asfalt gwarantuje lepszą przyczepność. To wszystko zależy jednak od jakości asfaltu. Zobaczymy w niedzielę jak to wpłynie na start - skomentował Bottas.
- Zgadzam się z Valtterim. Nowy asfalt zawsze jest inny, ale nie próbowaliśmy ruszać z tego miejsca, więc nie wiemy jak się zachowa. Nie wiem czy będzie lepiej, czy będziemy mieć przewagę. Dowiemy się w niedzielę - dodał Hamilton.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa