Kibice Roberta Kubicy muszą przygotować się na powtórkę wydarzeń z zeszłego roku. Po raz kolejny mamy bowiem do czynienia z sytuacją, w której o jedno miejsce w Williamsie walczy kilku chętnych. Brytyjczycy wykorzystują sytuację, by podbić stawkę i zgromadzić jak największe środki do budżetu.
- Kubica jest na naszej krótkiej liście. Są na niej bardzo utalentowani kierowcy. Robert wykonał świetną robotę dla nas w tym roku i byłby świetnym partnerem dla George'a Russella w nowym sezonie. Jednak nie jesteśmy gotowi, by podjąć decyzję w tej chwili - powiedziała w Austin Claire Williams, szefowa zespołu z Grove.
Wypowiedź Brytyjki zbiegła się w czasie ze spekulacjami w padoku na temat Estebana Ocona. Francuski kierowca, który ciągle prowadzi rozmowy z Williamsem, miał usłyszeć, że jego przyszłość jest uzależniona od pakietu sponsorskiego. Jeśli pozyska on kilku sponsorów, zespół z Grove będzie skłonny podpisać z nim kontrakt.
- Moglibyśmy podpisać kontrakt z Estebanem na rok. Chcielibyśmy, aby zachował miejsce w F1. Nie mamy jednak takiej elastyczności, jeśli chodzi o obsadę drugiego miejsca. Jest kilka różnych czynników, które są decydujące w tym aspekcie - dodała Williams.
Efekt jest taki, że kibice mogą bardzo długo poczekać na oficjalny skład Williamsa na sezon 2019. Wprawdzie jeszcze do niedawna Claire Williams zapowiadała, że w tym roku decyzje zostaną podjęte wcześniej, ale najwyraźniej Brytyjka zmieniła zdanie. To też kiepska informacja dla Kubicy, który niedawno zapowiedział, że nie chce powtórki z ubiegłej zimy, kiedy to dopiero w styczniu poznał plany ekipy z Grove.
- Ciągle jesteśmy na bardzo wczesnym etapie, jeśli chodzi o rozmowy ze sponsorami i podpisywanie umów. Jeśli zdobędziemy nowych partnerów, będziemy mieć większą swobodę w podejmowaniu decyzji. Dlatego nie zamierzamy się spieszyć - wytłumaczyła szefowa Williamsa.
Pewny startów w zespole może być za to George Russell. To jeden z lepszych kierowców młodego pokolenia, jaki był dostępny na rynku. Co więcej, zdaniem Williams, do jego transferu nie przyczyniły się kwestie finansowe i wsparcie Mercedesa. - Ciężko pracujemy nad budżetem na nowy rok, co pozwoliło nam podjąć tę decyzję. Pokazuje to naszą determinację, by wrócić do formy. George po raz pierwszy odwiedził mnie podczas Grand Prix Niemiec i od razu wywarł na mnie wrażenie. To człowiek, który uparcie dąży do celu. Jego talent i tytuły mówią same za siebie - podsumowała Williams.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarki GKS Katowice jak modelki
Owszem ta decyzja pewnie całkowicie ppzbawilaby go marzeń jednak nie można być Czytaj całość