Zaraz po zakończeniu wyścigu w Austin Esteban Ocon został wezwany do pokoju sędziowskiego, bo telemetria z samochodu Racing Point Force India wykazała, że przekroczono w nim limity przepływu paliwa (100kg/h) w trakcie trwania pierwszego okrążenia.
Po wnikliwej analizie zarzuty się potwierdziły i Ocon został wykluczony z wyników Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Dla Francuza oznacza to utratę cennych punktów, bo na mecie pojawił się na ósmej pozycji.
Kierownictwo zespołu z Silverstone twierdzi, że zwiększona ilość paliwa była pompowana do silnika w pojeździe Ocona tylko przez chwilę wskutek drobnej awarii.
- Najpierw nastąpił nagły przypływ paliwa, a potem odcięto jego dopływ, więc jeśli spojrzymy na całe okrążenie, wyrównało się i nie ma żadnego naruszenia przepisów. Wszystko jest kwestią tego, jak na to spojrzysz. Nie osiągnęliśmy żadnej przewagi z tego powodu - stwierdził Otmar Szafnauer, dyrektor zarządzający zespołu.
Za podobne przewinienie sędziowie wykluczyli z wyścigu Kevina Magnussena, który dojechał do mety na dziewiątej pozycji. Samochód Duńczyka w trakcie wyścigu zużył więcej paliwa, niż pozwalają na to przepisy (105 kg).
Decyzje stewardów sprawiły, że na punktowane pozycje awansowali Brendon Hartley i Marcus Ericsson.
ZOBACZ WIDEO: Wspinaczka debiutuje na igrzyskach olimpijskich. "To ogromny krok do przodu"