W swojej karierze Paddy Lowe dwukrotnie miał okazję współpracować z Lewisem Hamiltonem. Brytyjczycy spotkali się w McLarenie, gdy kierowca zaczynał swoją przygodę z F1. Po latach zetknęli się ponownie w Mercedesie, z którego Lowe odszedł po zakończeniu sezonu 2016.
Właśnie wtedy Hamilton przegrał walkę o tytuł mistrzowski z Nico Rosbergiem. Zdaniem Lowe'a, ta porażka mocno utkwiła w głowie 33-latkowi.
- Myślę, że ma za sobą dwa świetne sezony. Jedne z najlepszych w karierze. Zaś w roku 2016 nie wygrał tytułu, choć jak wszyscy wiemy, prawdopodobnie mógł to zrobić. Porażka stanowiła dla niego motywację, by zrozumieć jak wzmocnić swoje atuty. I to widzieliśmy przez ostatnie dwa lata - powiedział Lowe.
Scenariusz obu poprzednich sezonów w F1 był dość podobny. Na początku rywalizacji dobrze prezentował się Sebastian Vettel, ale później pałeczkę przejmował Hamilton. - Stał się kierowcą nie do pokonania. Widzieliśmy jak Sebastian próbował z nim walczyć. Efekt był taki, że przegrał na wielu frontach. Lewis go zdeklasował. Również jeśli chodzi o pracę zespołową, bo raz jedna ekipa radziła sobie lepiej, raz gorzej. Po prostu, Lewis jest fenomenalnym kierowcą - dodał dyrektor Williamsa.
Lowe już teraz nie ma wątpliwości, że po latach Hamilton będzie wymieniany jako ten, który był jednym z najlepszych w historii F1. - Wkrótce zostanie uznany za takowego. Trudno porównywać kierowców z różnych epok, ale na palcach jednej ręki można policzyć tych z taką skalą talentu i umiejętności - podsumował Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Świetne interwencje Artura Boruca. Bournemouth pokonało Norwich City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]