Paddy Lowe nie stracił wiary w Siergieja Sirotkina. "Szkoda, że znalazł się w takiej sytuacji"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin

- Szkoda, że Siergiej Sirotkin znalazł się w takiej sytuacji i stracił miejsce w zespole - powiedział Paddy Lowe. Dyrektor techniczny Williamsa nie ma wątpliwości, że Rosjanin wróci jeszcze do Formuły 1.

Williams długo zastanawiał się nad wyborem drugiego kierowcy i ostatecznie w listopadzie ogłosił światu, że szansę w sezonie 2019 dostanie Robert Kubica. W tej sytuacji z królową motorsportu na co najmniej rok musi pożegnać się Siergiej Sirotkin. Dla Rosjanina to ogromny cios, bo zakładał on, że współpraca z brytyjską ekipą będzie kontynuowana.

Pod wrażeniem umiejętności i talentu Rosjanina jest Paddy Lowe. Dyrektor techniczny Williamsa sądzi, że kierowca z Moskwy może jeszcze wrócić do F1.

- Szkoda, że w wyniku przebudowy zespołu Siergiej znalazł się w takiej sytuacji i stracił miejsce w Williamsie. Trafił do nas w trudnym okresie i zawsze był lojalny. Pracował z myślą o ekipie, ale nie będzie w stanie skorzystać z owoców tego wysiłku. Nie skorzysta na restrukturyzacji, którą wprowadziliśmy - powiedział Brytyjczyk.

ZOBACZ WIDEO Przygoński trzyma kciuki za Kubicę. "Najważniejsze, żeby cieszył się jazdą"

To właśnie Lowe był jednym z orędowników zakontraktowania Sirotkina, gdy ten pokazał się ze świetnej strony na posezonowych testach w Abu Zabi pod koniec 2017 roku. - To człowiek o silnym charakterze. Jest przy tym bardzo szybkim kierowcą. W przyszłości jeszcze zademonstruje swój talent w F1. Biorąc pod uwagę jego cechy, na pewno pozostanie w padoku w tej lub innej roli - dodał dyrektor stajni z Grove.

Brytyjski inżynier jest pod wrażeniem spokoju, jaki towarzyszył Sirotkinowi przez cały miniony sezon. 23-latek z Moskwy znajdował się w niełatwym położeniu. Przyszło mu debiutować w F1 za kierownicą niekonkurencyjnego samochodu.

- Kierowca to zawsze kluczowy czynnik, jeśli chodzi o zrozumienie samochodu. Bez niego niemożliwa jest ocena, czy stworzona konstrukcja jest dobra. Jeśli zachowuje on spokój i profesjonalne podejście, nawet w trakcie bardzo trudnej kampanii, to zespół ma szansę otrzymać wysokiej jakości informacje zwrotne. I tak właśnie było w przypadku Siergieja - zdradził Lowe.

Dyrektorowi Williamsa zaimponowało też, że Sirotkin spędzał wiele godzin w fabryce w Grove, chcąc pomóc zespołowi w znalezieniu bolączek modelu FW41. - Bardzo się martwił i był oddany temu, co robił. Zachowywał spokój, nawet będąc pod presją. Potrafił zachować obiektywizm i szczerze oceniał samochód. Bywał zdenerwowany, że nie miał wyników na poziomie, bo tego zwykle oczekujesz od kierowcy. Gdyby nie było tej złości i jakości u niego, nie byłby w stanie konkurować z najlepszymi - podsumował Lowe.

Źródło artykułu: