McLaren największym rozczarowaniem sezonu. "Jestem tym zaskoczony"
Przesiadka na silniki Renault miała uczynić z McLarena jedną z wiodących ekip w Formule 1. Tymczasem zespół z Woking miał problemy w środku stawki. W Renault nie ukrywają zaskoczenia z tego powodu.
Do brutalnej weryfikacji założeń McLarena doszło w tym roku, po tym jak zespół przesiadł się na maszyny Renault. Szybko okazało się, że wyniki nadal pozostawiają sporo do życzenia. Zaskoczeni tym faktem byli nie tylko szefowie stajni z Woking, ale też Renault. Francuzi zakładali bowiem, że McLaren może stać się ich głównym rywalem w walce o czwarte miejsce w F1.
- Jestem zaskoczony tym, że przez cały sezon walczyliśmy z Haasem. Zakładałem, że to McLaren będzie naszym głównym rywalem. Gdy w zeszłym roku ogłaszaliśmy współpracę, to wszyscy wokół mówili mi, że jestem szalony, że nasz nowy klient pobije fabryczną ekipę Renault - powiedział Cyril Abiteboul, szef Renault.
Abiteboul jest za to pod wrażeniem wysiłku, jaki w rozwój włożyła ekipa Haasa. - Okazało się, że to oni byli bliscy pokonania nas, a nie McLaren. To nowy zespół, bardzo młody. Nawet młodszy od Renault, z zupełnie inną strukturą - dodał Francuz.
Z kolei dla fabrycznego zespołu Renault był to kolejny rok, w którym udało mu się zrobić progres i poprawić swoje wyniki w F1. - Nie powinniśmy lekceważyć naszego wysiłku, bo w ciągu trzech sezonów awansowaliśmy z dziewiątego miejsca na czwarte. Nie jestem najlepszy, jeśli chodzi o historię, ale chyba nie ma żadnej innej ekipy, która tak szybko notowałaby progres. W każdym razie trzeba byłoby mocno spojrzeć w karty historii, aby znaleźć podobny przypadek - ocenił Abiteboul.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 98. Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud