Walczy z ciężką grypą. Niki Lauda znowu trafił do szpitala

AFP / Na zdjęciu: Niki Lauda
AFP / Na zdjęciu: Niki Lauda

Trzykrotny mistrz świata F1, 69-letni Niki Lauda, ponownie znalazł się pod opieką lekarzy. Legendarnego kierowcę wyścigowego zaatakowała grypa, która w jego przypadku jest wyjątkowo niebezpieczna.

W tym artykule dowiesz się o:

"Przychodzi nam ponownie martwić się o naszego Niki Laudę! Od początku stycznia legenda Formuły 1 powróciła na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala AKH w Wiedniu. Powodem hospitalizacji jest ciężka grypa" - poinformował w niedzielę (6 stycznia) austriacki dziennik "Krone".

Gazeta podkreśla fakt, że sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ w przypadku 69-latka, który kilka miesięcy temu przeszedł transplantację płuc i jego układ odpornościowy jest znacznie osłabiony, nawet zwykłe przeziębienie może być niebezpieczne.

Według informacji gazety, Lauda został przetransportowany do lecznicy w Wiedniu z Ibizy, gdzie spędził okres świąteczno-noworoczny.

- Pod koniec stycznia planuję porzucić chodzik. W lutym chcę chodzić bez wszelkiej pomocy. Płuca już działają perfekcyjnie, ale leżałem w łóżku przez pięć miesięcy, więc mięśnie stały się głównym problemem. Moja praca polega na tym, by zyskać więcej siły - mówił trzykrotny mistrz świata F1 w niedawnym wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild".

Lauda, który latem 2018 r. przeszedł operację przeszczepu płuc, przez kilkanaście tygodni przebywał w klinice rehabilitacyjnej w Wiedniu (do końca października). Na Ibizie kontynuował proces leczenia.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Tottenham bez litości. 7 goli w meczu z ekipą z niższej ligi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)