W Hiszpanii trwa właśnie nerwowa atmosfera związana z protestem taksówkarzy. W stolicy Katalonii próbowali oni przedrzeć się do budynku regionalnego parlamentu. Interweniować musiała policja, która aresztowała najbardziej krewkich awanturników.
Również w Madrycie odbyły się manifestacje, bo taksówkarze domagają się zaostrzenia przepisów względem Ubera. Właśnie taki sposób podróży wybrała młodsza siostra Carlosa Sainza, Ana. Gdy młoda Hiszpanka wsiadła do samochodu, jeden z taksówkarzy roztrzaskał w nim szybę.
- Jestem oburzony agresją, z jaką spotkała się moja siostra. Jeden z taksówkarzy rzucił kamieniem w samochód, a konsekwencje mogły być znacznie poważniejsze. Wiem, że większość korporacji taksówkarskich nie popiera tak agresywnych działań, ale sądzę, że takie wybryki nie powinny mieć miejsca - zaapelował kierowca McLarena.
Również Carlos Sainz senior, który ledwo co wrócił z Rajdu Dakar, potępił atak na swoją córkę. Hiszpan stwierdził, że jest "oburzony" takim zachowaniem taksówkarzy, które nie przynosi niczego dobrego.
W mediach społecznościowych jeden z kierowców poparł zdanie Sainza. "Sam jestem taksówkarzem i potępiam takie akty agresji. Sadzę, że tylko szaleńcy robią coś takiego. Zawsze znajdzie się jakaś czarna owca, którą trudno kontrolować. Nam się to nie podoba i proszę rodzinę Sainzów o przebaczenie. Jako taksówkarz, wstydzę się tego, co miało miejsce" - napisał na Twitterze jeden z taksówkarzy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Kevin Prince Boateng przenosi się do Barcelony. Wraz z nim piękna żona