Włosi mogą stracić wyścig Formuły 1. Nerwowe negocjacje z Liberty Media

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Wkrótce Włosi mogą stracić wyścig w kalendarzu Formuły 1. Działacze coraz głośniej narzekają na negocjacje z Liberty Media. - Żądania właściciela F1 są coraz większe - twierdzi Angelo Sticchi Damiani, prezes włoskiego automobilklubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku tygodnia grupa promotorów wystosowała list otwarty do Liberty Media w związku ze swoimi obawami dotyczącymi przyszłości Formuły 1. Wśród sygnatariuszy pisma znaleźli się działacze z Włoch, którzy odpowiadają za organizację wyścigu na legendarnej Monzie.

- Koszt jaki ponosimy na rzecz Liberty Media każdego roku jest bardzo wysoki. Może trudno to sobie wyobrazić, ale w zeszłym roku na konto właściciela F1 przelaliśmy 24 mln dolarów. To ogromna suma - powiedział Angelo Sticchi Damiani, prezes włoskiego automobilklubu.

Szykuje się rewolucja w Ferrari. Czytaj więcej! 

Włoch zdradził, że już przy podpisywaniu ostatniego kontraktu poszedł na ustępstwa, bo nie chciał, aby jego kraj stracił prawa do wyścigu Formuły 1. Zawarcie umowy miało dać czas włoskim promotorom, aby opracować sensowne rozwiązanie dotyczące przyszłości.

- Tymczasem obecnie trudno szukać tu jakichś racjonalnych przesłanek. I nie dotyczy to tylko nas, ale całej F1. Żądania właściciela F1 są coraz większe. Nie jesteśmy w stanie im sprostać. Automobilklub włoski wykona swoją pracę, bo zdajemy sobie sprawę z naszej roli, ale to wszystko musi się opierać na zdrowych zasadach - dodał Damiani.

Zdaje się, że Liberty Media niewiele sobie robi z wypowiedzi kolejnych promotorów, bo Amerykanie chcą, aby w przyszłości więcej wyścigów F1 odbywało się na torach ulicznych, które gwarantują większą dawkę emocji. - Musimy ich przekonać, że Monza ma historyczną wartość dla F1 i musi zostać doceniona przez właścicieli. Tego toru nie da się zastąpić żądnym innym - ocenił Włoch.

Nie można jednak wykluczyć sytuacji, w której Grand Prix Włoch w roku 2019 po raz ostatni odbędzie się na Monzy.

ZOBACZ WIDEO Prezes PKN Orlen uspokaja kibiców. "Nie wycofamy się ze sponsoringu sportu"

Komentarze (0)