Wyścig w Baku pozostaje w kalendarzu. Działacze F1 zadowoleni z Azerbejdżanu
Grand Prix Azerbejdżanu pozostanie w kalendarzu Formuły 1 co najmniej do końca 2023 roku. To zaskakująca wiadomość, bo wcześniej pojawiały się plotki, że wyścig w Baku może wypaść z królowej motorsportu.
Red Bull nie chce kupić Formuły 1. Czytaj więcej!
Tymczasem we wtorek Azerowie pochwalili się przedłużeniem współpracy z F1. Oznacza to, że wyścig uliczny w Baku pozostanie w kalendarzu co najmniej do końca 2023 roku.
- W krótkim czasie ten wyścig stał się jednym z popularniejszych w sezonie i zawsze gwarantuje wielkie emocje oraz spektakularne akcje. Republika Azerbejdżanu zapewnia wspaniałe powitanie wszystkim fanom F1, a Baku stanowi niesamowite tło dla najszybszych samochodów wyścigowych na świecie - powiedział Chase Carey, szef F1.
ZOBACZ WIDEO Jakub Przygoński: Powrót Roberta Kubicy do F1 pomoże całemu motosportowi w PolscePoczątkowo runda w Azerbejdżanie odbywała się w czerwcu, ale ostatnio organizatorzy w porozumieniu z F1 zmienili termin Grand Prix i rozgrywane jest ono wcześniej, w okolicach kwietnia. Tegoroczny wyścig zaplanowano na 28 kwietnia.
Fernando Alonso przyznał się do błędów. Czytaj więcej!
- To dla nas wyjątkowy dzień. Ostatnie lata były spełnieniem marzeń mieszkańców Baku, bo pomysł na organizację Grand Prix wziął się z niczego, a doprowadził do stworzenia jednego z najbardziej dramatycznych weekendów wyścigowych w F1. Co roku większa liczba fanów bierze w nim udział. Jesteśmy zbudowani tym, jak dobrze nasza impreza została przyjęta przez globalną społeczność - ocenił Azad Rahimow, minister ds. młodzieży i sportu Azerbejdżanu.