W roku 2021 ma wejść w życie nowe Porozumienie Concorde, które reguluje zasady funkcjonowania Formuły 1. Kibice powinni przygotować się na szereg zmian, bo chce je wprowadzić Liberty Media. Właściciel królowej motorsportu właśnie prowadzi negocjacje z zespołami, ale idą one dość opornie.
F1: Rosjanie krytykują Brytyjczyków. Czytaj więcej!
Jeden z pomysłów zakłada zmniejszenie roli piątkowych treningów, tak aby zespoły nie mogły przeprowadzić tylu symulacji, bo przez to rywalizacja pozbawiona jest elementu zaskoczenia.
- Ten pomysł gdzieś krąży, ale jest za mało czasu, by usunąć piątkowe treningi z kalendarza. Mogę nawet zdradzić, że ten temat nie był nawet ostatnio poruszany, gdy zebraliśmy się w Londynie - powiedział Francois Dumontier, promotor Grand Prix Kanady.
Bardziej prawdopodobna wydaje się być rewolucja w zakresie systemu punktowego. Już w zeszłym sezonie brano pod uwagę, aby punkty dostawali wszyscy kierowcy na mecie. Inny z wariantów zakładał nagradzanie czołowej piętnastki. - Każdy kierowca daje z siebie wszystko na torze, więc myślę, że na mecie nagroda powinna czekać na każdego - ocenił ten pomysł Lance Stroll, kierowca Racing Point.
W F1 nie milknie za to temat buntu promotorów. Nie tak dawno Stowarzyszenie Promotorów wystosowało list otwarty do Liberty Media, w którym obawiało się o przyszłość dyscypliny.
Charles Leclerc ma wsparcie Kimiego Raikkonena. Czytaj więcej!
- Media dużo o tym pisały, ale to co zrobiliśmy, było bardziej sugestią i prośbą, niż próbą dokonania rewolucji - zapewnił Dumontier.
ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze