W poniedziałkowy poranek na torze w Barcelonie odbyła się prezentacja nowego samochodu Alfy Romeo. Otrzymał on oznaczenie C38. Włoski producent zdecydował się na zachowanie biało-wiśniowego malowania.
Sytuacja z Baku miała wpływ na decyzję Ricciardo. Czytaj więcej!
Alfa Romeo w Walentynki odbyła dzień filmowy, ale samochód otrzymał wtedy testowe malowanie. Wówczas Kimi Raikkonen przejechał 33 okrążenia na torze Fiorano, a zespół nie napotkał większych problemów.
Włosi sukcesywnie podgrzewali atmosferę, bo mieli w planach zaprezentowanie swojego nowego modelu w pełnej krasie dopiero przy okazji przedsezonowych testów Formuły 1 w Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny!
Mimo faktu, że na początku lutego Alfa Romeo oficjalnie zastąpiła markę Sauber w F1, to zespół postanowił kontynuować nazewnictwo modeli po szwajcarskim zespole. Dlatego tegoroczna konstrukcja otrzymała oznaczenie C38.
Rob Smedley znalazł nową pracę. Czytaj więcej!
W oczy rzuca się dość charakterystyczny nos w nowym samochodzie, zwany przez niektórych ekspertów "odkurzaczem".
W trakcie pierwszego dnia testów F1 w Barcelonie za kierownicą C38 zobaczymy Raikkonena.
Wait is over! We warmly welcome our beloved #C38! #AlfaRomeoRacing⁰#GetCloser⁰#TheFutureRevealed pic.twitter.com/b29maFW1QG
— Alfa Romeo Racing (@SauberF1Team) 18 lutego 2019
Łukasz Kuczera z Barcelony