Świetne nastroje w Ferrari. Sebastian Vettel gotowy do walki o tytuł

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Sebastian Vettel w trakcie porannej sesji testowej
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Sebastian Vettel w trakcie porannej sesji testowej

Kierowcy Ferrari byli na szczycie obu dotychczas rozegranych sesji testowych w Barcelonie. W zespole tli się nadzieja, że w końcu uda się pokonać Mercedesa. - Mamy zespół, który dobrze funkcjonuje - twierdzi Sebastian Vettel.

Kibice Ferrari mogą przeżywać deja vu. Już w zeszłym roku zespół był najszybszy w trakcie testów zimowych Formuły 1. Włosi weszli w bardzo dobrym stylu w sezon, ale później spuścili z tonu. Banalne błędy doprowadziły do tego, że zespół przegrał batalię o tytuł z Mercedesem.

Teraz nadzieje są ogromne. Tym bardziej że zimą doszło do zmiany na stanowisku na szefa zespołu. Rządy w Ferrari przejął Mattia Binotto.

Williams potrzebuje wstrząsu. Czytaj więcej!

- Reszta ekipy została taka sama. Nie musimy odkrywać świata na nowo. Mamy zespół, który dobrze funkcjonuje. W ciągu ostatnich lat byliśmy w stanie wyprodukować konkurencyjne samochody. Szaleństwem byłoby robić rewolucję - powiedział Sebastian Vettel dziennikarzom w Barcelonie.

ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze

31-latek wierzy, że jego ekipa w końcu odwróci złą kartę. - Oczywiście, mieliśmy gorsze chwile, ale wszyscy patrzymy z optymizmem w przyszłość - dodał.

Vettel bardzo dobrze poznał Binotto przy okazji jego pracy w charakterze dyrektora technicznego. Śmiałe pomysły Włocha doprowadziły do tego, że samochód Ferrari w latach 2017-2018 znacząco zbliżył się do Mercedesa względem osiągów. W niektórych wyścigach był nawet od niego lepszy. - Mattia stoi przed dużym wyzwaniem. Moją rolą jest wspierać go na tyle, aby wykonał jak najlepszą pracę. Jedziemy na jednym wózku. Jest w Ferrari od dłuższego czasu, zna wszystkich. Pod tym względem nie ma żadnych niespodzianek. Jest jednak teraz szefem i to on ponosi największą odpowiedzialność za wyniki - wyjaśnił Vettel.

Lewis Hamilton nie patrzy na czasy. Czytaj więcej!

Po tym jak Sebastian Vettel ukończył poniedziałkowe testy na czele stawki, we wtorek w jego ślady poszedł Charles Leclerc. Monakijczyk był jednak minimalnie wolniejszy od Niemca. - Wszyscy mamy uśmiechy na twarzy. Jesteśmy skupieni na swojej pracy. Ludzie przychodzą szczęśliwi do pracy, wykonują ją z ogromnym zapałem. Mam nadzieję, że czeka nas rok pełen frajdy - podsumował były mistrz świata.

Łukasz Kuczera z Barcelony

Źródło artykułu: