F1: Robert Kubica skomentował zajście z Lewisem Hamiltonem. "Mam nadzieję, że się nie wkurzył"
- Starałem się usunąć mu z toru - w ten sposób Robert Kubica ocenił sytuację z Lewisem Hamiltonem w trakcie czwartkowej sesji testowej. Brytyjczyk był bliski uderzenia w Polaka, który przejeżdżał okrążenie ze znacznie mniejszą prędkością.
Kubica nie obierał optymalnych ścieżek, ale w końcowej sekcji toru był bliski zderzenia z Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk znajdował się na szybkim okrążeniu i musiał przyblokować opony, aby nie uderzyć w Polaka.
Spięcie Kubicy z Hamiltonem. Czytaj więcej!
Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce w treningu czy wyścigu, to najpewniej kierowca Williamsa zostałby ukarany, bo nie zjechał z linii wyścigowej. - Starałem mu się usunąć z toru jazdy, ale prędkość była niska. Nawet nie wiedziałem, że Lewis musiał zblokować koła. Myślałem, że wykorzystał stary układ toru, aby mnie wyprzedzić - skomentował zajście Kubica przed kamerami Sky Sports.
Krakowianin podkreślił, że jego pierwsze okrążenia na torze w Barcelonie nie należały do najłatwiejszych. - Za kierownicą sporo się działo. Jechałem, ale co chwilę musiałem dokonywać zmian na kierownicy. Było ich ponad 20 na okrążeniu, sporo. Mam nadzieję, że Lewis nie zdenerwował się tym zajściem - dodał.
George Russell podsumował testy. Czytaj więcej!
Brytyjscy dziennikarze zapytali też Kubicę o George'a Russella, który wcześniej gościł w studiu Sky Sports. Polak podkreślił, że nigdy wcześniej nie poświęcał swoim zespołowym partnerom mnóstwa uwagi, bo to jeden z pierwszych rywali do pokonania. Liczy jednak na to, że wspólnie z 21-latkiem popchną Williamsa w dobrym kierunku.
- Nie mieliśmy zbyt wielu możliwości, by wymienić się opiniami na temat samochodu. Mam nadzieję, że uda nam się to zrobić w kolejnym tygodniu. Liczę na udaną współpracę - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszczeOglądaj wyścigi Formuły 1 w WP Pilot
-
Krzysiek Michal Zgłoś komentarz
Wcale nie będzie punktował mają najgorszy wóz lub kierowcow -
Lewa Renka Kupicy Zgłoś komentarz
niebezpieczeństwo! -
Michal Furmaniak Zgłoś komentarz
Lewis pod tym względem jest ok. Zresztą trochę przesadzili z tym incydentem. Raczej był to incydencik. -
Michal Furmaniak Zgłoś komentarz
No -
Michal Furmaniak Zgłoś komentarz
Łyliams? Lułis? o kurde.... szooook -
piotr_sl Zgłoś komentarz
wina Hamiltona? -
Michal Furmaniak Zgłoś komentarz
Cześć Januszu 86. Klikaj klawiaturke i do przodu. Tak jak mówisz w Polsce bolid FW42 wyprodukował Orlen. No nic nie potrafią zrobić... -
Michal Furmaniak Zgłoś komentarz
A ile Robert rozbił bolidów jak już o tym piszesz. Wiesz może znawco F1 panie juras? -
Yakubu86 Zgłoś komentarz
Muahaha g ò v n o mu dali do jazdy to świadczy o firmie Orlen tam gdzie polska ręka auto musi być tragiczne -
qaq Zgłoś komentarz
Robert tutaj nic nie zawinił jeżdżąć takim gratem , to tak jak na autostradzie wyprzedzasz polonezem a za tobą już zapierdziela BMW250 na godzinę i daje światłami -co zrobisz ? wyparujesz nagle -
jurasgit Zgłoś komentarz
Uwaga do wszystkich,rozbijacz bolidów wrócił na tor, będzie co pokazywać. -
Michal Furmaniak Zgłoś komentarz
Jestem fanem Roberta i F1. To wina zespołu Williams i Mercedesa. Chodzi o komunikację. -
Michal Furmaniak Zgłoś komentarz
Po prostu za dużo już tego i strzela fatalne gafy. Zarabia kasę i czego tu więcej chcieć.