F1: Williams zrealizował ambitny program. Spore nadzieje związane z piątkowymi testami Kubicy

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Paddy Lowe
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Paddy Lowe

- Zrealizowaliśmy bardzo ambitny program - chwali się Paddy Lowe. Dyrektor techniczny Williamsa ocenił, że czwartkowe testy George'a Russella przyniosły ekipie sporo cennych informacji. Brytyjczyk liczy na równie owocną pracę Roberta Kubicy w piątek.

Czwartek w Barcelonie upłynął Williamsowi pod znakiem nadrabiania zaległości względem rywali. Dlatego nie dziwi, że George Russell był najbardziej zapracowanym kierowcą na torze. Brytyjczyk pokonał 140 okrążeń i osiągnął najlepszy czas brytyjskiej ekipy w testach (1:18.130).

Złą wiadomością dla stajni z Grove jest to, że nadal traci ok. dwóch sekund do rywali na okrążeniu. Mimo tego, Paddy Lowe stara się dostrzegać pozytywy czwartkowych jazd w Barcelonie.

Paddy Lowe spokojny o swoją przyszłość. Czytaj więcej! 

- To był kolejny dzień ze wspaniałą pogodą. Zrealizowaliśmy bardzo ambitny program, podzielony na trzy segmenty. O poranku wykonaliśmy więcej pomiarów aerodynamicznych niż do tej pory. Dlatego wyjechaliśmy z największą "kratownicą" jaką mamy - wyjaśnił dyrektor techniczny Williamsa.

ZOBACZ WIDEO Polscy piłkarze w wysokiej formie. Przepiękny gol Milika z rzutu wolnego

Lowe podkreślił, że dystans pokonany przez Russella sprawił, że młody kierowca przekazał inżynierom wiele cennych informacji. - Drugą część dnia spędziliśmy na symulacji kwalifikacji. Sprawdziliśmy cztery zestawy opon przy dość niskim załadunku paliwa. Później sprawdzaliśmy tempo wyścigowe, stosując różne mieszanki opon. Nie przeszkodziła nam nawet czerwona flaga. Osiągnęliśmy swój cel - dodał Brytyjczyk.

George Russell podsumował testy. Czytaj więcej! 

Piątek jest ostatnim dniem przedsezonowych testów w Barcelonie. Za kierownicą FW42 zasiądzie Robert Kubica. Przed Polakiem ostatnie osiem godzin jazd po torze Catalunya. Następnie jemu i zespołowi pozostanie szykować się do Grand Prix Australii.

- George przekazał nam we wtorek świetne informacje. Liczymy, że to samo zrobi w piątek Robert - podsumował Lowe.

Źródło artykułu: