W trakcie swojej kariery Pedro de la Rosa miał szansę reprezentować m.in. barwy McLarena i Saubera. Obecnie Hiszpan zajmuje się komentowaniem wyścigów dla stacji Movistar+ i z okazji nadchodzącego sezonu postanowił przeanalizować najważniejsze wydarzenia w Formule 1.
Co nie dziwi, de la Rosa najwięcej uwagi poświęcił Robertowi Kubicy, z którym sam miał okazję ścigać się na torach w królowej motorsportu.
Fernando Alonso dostrzega pozytywy w McLarenie. Czytaj więcej!
- To niesamowite, co on wyprawia po kontuzji. Ma wiele atutów i może mieć ich jeszcze więcej. Po raz pierwszy zobaczyłem Roberta za kierownicą samochodu F1 podczas testów BMW Sauber na torze Paul Ricard. To chyba była końcówka 2005 roku - przypomniał Hiszpan, który oprócz komentowania wyścigów zajmuje się też pracą na rzecz ekipy DS Techeetach w Formule E.
- Kubica podczas wspomnianych testów kręcił spektakularne czasy, wręcz fruwał po torze! A ja nie wiedziałem jak wymienić jego nazwisko! To świetny facet. Ktoś więcej niż wojownik. Nazwałbym go gladiatorem. Życzę mu wszystkiego dobrego w tym tym roku, bo wiele przeszedł i wycierpiał w swoim życiu - dodał de la Rosa.
Powrót Kubicy do F1 w barwach Williamsa jest sporym wydarzeniem, bo zespoły coraz chętniej sięgają po młodych kierowców. Wśród przedstawicieli nowego pokolenia de la Rosa ma swojego faworyta. To Charles Leclerc, który będzie reprezentować barwy Ferrari.
Haas trenował pit-stopy całą zimę. Czytaj więcej!
- Z grona młodych kierowców to właśnie jego lubię najbardziej. To będzie ciekawe, zobaczyć jak sobie radzi w tak dużym zespole jak Ferrari. Przepadam też za Russellem z Williamsa, który w zeszłym roku zdominował dość konkurencyjną Formułę 2 - stwierdził Hiszpan.
Co ciekawe, de la Rosa nie jest przekonany, co do pozostałych debiutantów. Hiszpan uważa, że być może lepiej byłoby dla Lando Norrisa i Alexandra Albona, gdyby spędzili jeszcze jeden sezon w F2.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Wielkie emocje na szczycie! PGE VIVE minimalnie lepsze od Orlenu Wisły (WIDEO)