F1: gorzki komentarz Roberta Kubicy po treningach. "Nie mamy z kim walczyć"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Cel na kwalifikacje jest jasny. Nie mamy z kim walczyć - powiedział po piątkowych treningach Robert Kubica. Polak zdradził, że po raz kolejny Williams ma problemy z częściami zamiennymi.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica zakończył piątkowe sesje treningowe na ostatniej pozycji. Polak był o ponad cztery sekundy wolniejszy od najlepszego w stawce Lewisa Hamiltona. Dlatego też po zakończeniu jazd na Albert Park nie tryskał humorem.

- Cel na kwalifikacje jest jasny. Nie mamy z kim walczyć. Trzeba zrobić tak, by wszystko trzymało się razem - powiedział 34-latek w rozmowie z Eleven Sports.

Czytaj także: Bernie Ecclestone pożegnał Charliego Whitinga

Kubica zwrócił uwagę na to, że po raz kolejny Williams ma problemy z częściami zamiennymi. Podobna sytuacja miała już miejsce podczas zimowych testów w Barcelonie, kiedy to Polak nie zrealizował pełnego programu właśnie ze względu zużycie samochodu.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny

- Plan wyglądał jak zawsze w piątek, choć dawno ich nie jeździłem w treningach. To nie był łatwy dzień. Druga sesja była kompromisem z powodu ustawień i zużycia części, mieliśmy pewne usterki. Nie jechało się łatwo. Sytuacja jest jaka jest. Zrobiliśmy, co mogliśmy - stwierdził Kubica.

Wcześniej kierowca Williamsa wielokrotnie podkreślał, że Grand Prix Australii dla jego zespołu będzie dalszą fazą testów i przygotowań do sezonu 2019. - Nie mamy za dużo części zamiennych. Żeby testować, trzeba mieć co - dodał Kubica.

Czytaj także: Szef Toro Rosso wzywa do rewolucji w F1

Czasy Roberta Kubicy i George'a Russella nie napawają optymizmem. Polak zdradził przy tym, że również odczucia za kierownicą FW42 nie są tak dobre, jak podczas testów w Barcelonie.

- Widać po liczbach jak zachowuje się samochód. Odczucia w Barcelonie były lepsze, ale tam też w ostatnim dniu nie prezentował samochód naszych standardów. Ciężko wyciągnąć wnioski, bo problemy są jakie są - podsumował.

Źródło artykułu: