Gdy Lawrence Stroll wspierał jeszcze finansowo Williamsa, naciskał na brytyjską ekipę, by zgodziła się na bliski sojusz z Mercedesem. Ponieważ Claire Williams nie wyraziła na to zgody, ostatecznie doprowadziło to do rozstania ze stajnią z Grove. Kanadyjski miliarder, z myślą o swoim synu, nabył upadające Force India.
Teraz Racing Point (dawne Force India) sukcesywnie zacieśnia swoje relacje z Mercedesem. Wkrótce zespół zacznie korzystać z tunelu aerodynamicznego niemieckiego producenta. Tym samym Stroll zrezygnuje z budynku, który przejął po Force India w niemieckiej Kolonii.
Czytaj także: Lewis Hamilton nie lekceważy Ferrari
- Nasz dział aerodynamiczny znajduje się w Brackley, czyli w tym samym mieście, gdzie tunel aerodynamiczny Mercedesa. Testowanie samochodów w tym miejscu będzie znacznie łatwiejsze niż w Kolonii - powiedział portalowi onestopstrategy.com Andrew Green, dyrektor techniczny Racing Point
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Michał Probierz największym wygranym sezonu. "Przetrwał najtrudniejszy moment"
Wzorem, jeśli chodzi o "zespół B" w F1 jest Haas, który kupuje sporo części od Ferrari i zajmuje się jedynie ich składaniem w całość. - My nie powtórzymy modelu Haas-Ferrari, bo Amerykanie byli nowym zespołem w F1 i tworzyli struktury od zera. Racing Point istnieje od dawna - powiedział Toto Wolff, szef Mercedesa.
Austriak zakłada jednak, że sojusz może wyjść obu stronom na dobre. - Nasze sposoby działania są różne, ale będą korzystać z części naszej infrastruktury i zobaczymy jak uda się to zaadoptować do nowych przepisów w roku 2021. Kiedy one już powstaną, zobaczymy w jakich aspektach możemy współpracować - dodał Wolff.
Czytaj także: Nie będzie dominacji Mercedesa w F1
W tej chwili Racing Point kupuje od Mercedesa nie tylko silnik, ale też skrzynię biegów i układ hydrauliczny. Tym różni się chociażby od Williamsa, który nadal sam konstruuje m.in. przekładnie.