F1: George Russell wzywa Williamsa do ciężkiej pracy. Brytyjczyk oczekuje efektów
- Musimy poprawiać się dwukrotnie albo nawet trzykrotnie szybciej niż rywale - mówi George Russell. Brytyjczyk liczy na to, że Williams stanie na wysokości zadania i równocześnie nie ma sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o poszczególne występy.
George Russell ma jednak nadzieję, że taka sytuacja nie będzie utrzymywać się w nieskończoność i wezwał ekipę do zwiększenia pracy w fabryce.
Czytaj także: Mercedes nie chce transferu Verstappena
- Z mojej strony, jako kierowca, mogę jedynie pchać zespół we właściwe miejsce. Muszę uwierzyć w to, że Williams wykona swoje zadanie, że projektanci i aerodynamicy wymyślą coś sensownego - powiedział 21-latek w rozmowie z "Autosportem".
Williams doskonale wie, jak trudno jest zmniejszać dystans do rywali w trakcie sezonu. Zespół podobne kłopoty miał już przed dwunastoma miesiącami, kiedy to między kolejnymi wyścigami wprowadzał kolejne poprawki do modelu FW41, ale rywale robili to samo. W efekcie stajnia z Grove pozostała na dnie F1.
- W F1 wszyscy się ciągle rozwijają. Musimy znaleźć coś magicznego, aby przezwyciężyć obecną sytuację - stwierdził Russell.
Brytyjczyk ma przy tym świadomość, że tylko ekstremalnie ciężka praca może dać Williamsowi szansę na jakiekolwiek zdobycze punktowe w tym sezonie. - Jeśli nie będziemy się poprawiać w tempie dwukrotnie lub trzykrotnie szybszym od rywali, to nadal będziemy w podobnej sytuacji i będziemy zajmować ostatnie miejsca. Ludzie będą myśleć, że w ogóle nie poszliśmy do przodu. Tylko nie rozumieją, że po prostu nasza pozycja startowa była dużo gorsza względem innych - wyjaśnił.
Czytaj także: Ferrari niezainteresowane Formułą E
Póki co, Williams nie wprowadził żadnych znaczących zmian do tegorocznego modelu. Jest to spowodowane faktem, że najpierw Brytyjczycy chcą dokładnie zrozumieć istotę problemu z FW42. Dopiero później skupią się na jego rozwijaniu.
- Każdy chce mieć poprawki jak najszybciej. Tyle że u nas to niewiele zmienia. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Nie stworzymy przedniego skrzydła w tydzień, bo na to trzeba ośmiu tygodniu. Dlatego musimy swoje odczekać - podsumował Russell.