F1: kolejne problemy z Grand Prix Miami. Możliwa zmiana trasy wyścigu
Wszystko wskazuje na to, że wyścig F1 na ulicach Miami, o ile się odbędzie, to zostanie poprowadzony inną trasą. Amerykańscy promotorzy nie potrafią się dogadać z właścicielami terenów w centrum miasta.
Mimo faktu, że festiwal F1 i specjalny pokaz na ulicach Miami, gdzie wcześniej rozgrywano m.in. zawody Formuły E, cieszył się sporym zainteresowaniem, to zgody na podpisanie kontraktu z F1 nie wyraziły osoby, do których należą posiadłości w okolicy portu miejskiego.
Czytaj także: Tor w Baku może pasować Kubicy
Tamtędy poprowadzona miała zostać nitka wyścigowa. Liberty Media zależało bowiem na zaprezentowaniu pięknych obrazków z Miami podczas transmisji telewizyjnej.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!Sprawa wyścigu F1 utknęła w martwym punkcie w miejskim ratuszu, po tym jak właściciele terenów w porcie grozili Miami pozwami sądowymi. Rozmowy w tej sprawie miały ruszyć w tym roku. Urzędnicy brali bowiem pod uwagę zmianę trasy, ale zdaniem "Miami Herald" ten pomysł również odrzucono.
W tej chwili biznesmen Stephen Ross, który jest wielkim orędownikiem F1 w Miami, miał wymyślić nowy plan. Miliarder chce poprowadzić nitkę wyścigową w zupełnie nowy sposób. Kierowcy mieliby rywalizować w pobliżu stadionu Hard Rock Stadium, który będzie m.in. areną zmagań Super Bowl w roku 2020.
- Chcemy zrobić coś wspaniałego dla Miami. Niestety, gdy otrzymaliśmy raport na temat tego, co trzeba zrobić, aby zbudować uliczny tor, jak wiele pracy trzeba by wykonać w porcie, by nie zakłócić ruchu i życia mieszkańców, to zostaliśmy pokonani - powiedział "Miami Herald" Tom Garfinkel, wiceprezes Miami Dolphins, które korzysta ze stadionu w centrum miasta.
Czytaj także: Wyjątkowa przyjaźń Vettela i Raikkonena w F1
- Mamy ponad 250 akrów ziemi w miejscu, gdzie zlokalizowane jest Hard Rock Stadium i gdzie rozgrywany jest turniej tenisowy Miami Open. Tam możemy stworzyć wysokiej klasy tor wyścigowy, który nie obciąży obecnej infrastruktury - dodał.